24 czerwca w Gdańsku odbędzie się III Kongres Prawników Polskich. Głównym tematem będzie przyszłość wymiaru sprawiedliwości, w tym projekty zmian dotyczące poszczególnych jego obszarów, a - jak poinformował serwis Prawo.pl prof. Krystian Markiewicz, sędzia, prezes Iustitii, zaprezentowanych zostanie 5 regulacji. Wśród zmian mają znaleźć się też te dotyczące asesorów. 

Czytaj: Prezes Iustitii: Sądy powinna nadzorować KRS, a neosędziowie muszą wrócić tam skąd przyszli>>

Założenie - asesorzy do lamusa 

Przypomnijmy, że zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych asesorzy w sądach rejonowych wykonują zadania z zakresu wymiaru sprawiedliwości, z wyłączeniem:

  • stosowania tymczasowego aresztowania w postępowaniu przygotowawczym wobec zatrzymanego przekazanego do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania;
  • rozpoznawania zażaleń na postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa lub dochodzenia, na postanowienia o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia i na postanowienia o umorzeniu dochodzenia i wpisaniu sprawy do rejestru przestępstw;
  • rozstrzygania spraw, o których mowa w art. 12 par. 1 pkt 3, czyli rodzinny i dotyczących nieletnich (do spraw z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, spraw dotyczących demoralizacji i czynów karalnych nieletnich, leczenia osób uzależnionych od alkoholu oraz od środków odurzających i psychotropowych oraz spraw należących do sądu opiekuńczego na podstawie odrębnych ustaw).

 

Czytaj też: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych >>

Aby zostać asesorem sądowym, trzeba m.in. ukończyć aplikację w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, a następnie zdać egzamin sędziowski. Kolejny etap to awans na sędziego, bo asesor pełni obowiązki sędziego przez okres 4 lat. Na tym etapie kluczowa jest wizytacja, a więc końcowa ocena pracy asesora przez sędziego wizytatora, który jest losowany spośród sędziów z innego okręgu sądowego niż ten, w którym orzeka asesor. A KRS ocenia, czy w świetle tej opinii kandydat zasługuje na przedstawienie do nominacji przez prezydenta. W tym przypadku nie ma konkursu, KRS decyduje tylko o tym, czy stanowisko zajmowane przez asesora powinno zostać przekształcone w stanowisko sędziowskie. 

- W naszym przekonaniu asesura jest mocno wątpliwa konstytucyjnie i proponujemy odejść od niej. Konstytucja mówi wprost, kto może sprawować wymiar sprawiedliwości – sędziowie z udziałem obywateli. W ustawie zasadniczej nie ma mowy o asesorach. Zamiast nich będą po prostu sędziowie powołani bezterminowo - mówi Prawo.pl prof. Krystian Markiewicz. 

Dodaje, że sędziowie w pierwszych latach orzekania będą podlegali dodatkowym ocenom. - Negatywny wynik będzie prowadził do wszczęcia z urzędu postępowania, które może zakończyć się złożeniem takiego sędziego z urzędu - wskazuje. 

Czytaj też: O uprawnieniach asesorów sądowych do wykonywania procesowych czynności sędziego de lege ferenda >>

Marnowanie pieniędzy i ludzkiego potencjału

Te założenia już budzą jednak wątpliwości. Konrad Wasik, sędzia Sądu Rejonowego w Przemyślu, przedstawiciel Stowarzyszenia Absolwentów i Aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury „VOTUM” wyjaśnia, że dotyczą one właśnie likwidacji asesury i powrotu do systemu konkursowego. 

- Oznacza to zmarnowanie pieniędzy publicznych wydanych na szkolenie przyszłych sędziów. Postawienie przed absolwentami KSSiP konieczności udziału w konkursie na pierwsze stanowisko spowoduje, że wielu z nich nie uzyska go w rozsądnym terminie i odejdzie do wolnych zawodów. Poza tym, postępowanie dyscyplinarne w pierwszych latach pracy sędziego nie może być alternatywą dla merytorycznej oceny asesora w procedurze nominacji na urząd sędziego - zaznacza.

Co więcej, w jego ocenie asesura się sprawdziła. - A co za tym idzie - poczucie odpowiedzialności za sądownictwo powinno skłaniać do skupienia się na reformowaniu kwestii, które wymagają poprawy, a nie tych, które ponadprzeciętnie udały się ustawodawcy. Stowarzyszenie Votum wstrzymuje się z oceną projektu, ponieważ nie został on dotychczas opublikowany. Jednak nie zgadzamy się co do samych założeń. Asesura jest najlepszym sposobem weryfikacji przyszłych sędziów oraz umożliwia wykorzystanie wiedzy i umiejętności nabytych przez absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury - dodaje.

Czytaj: Sędzia Markiewicz: Neosędziowie muszą odejść, to podstawa naprawy wymiaru sprawiedliwości>>

Zgodne z Konstytucją, czy nie? 

Jego zdaniem obecne rozwiązanie kwestii asesury jest też zgodne z Konstytucją i pozytywnie oceniane przez społeczeństwo. - Asesura sądowa, jest znana tradycji polskiego wymiaru sprawiedliwości od 1929 roku i funkcjonuje od tego czasu z przerwą w latach 2009-2016. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 24 października 2007 r. nie zakwestionował samej instytucji asesury, ale jej kształt i nadmierny wpływ Ministra Sprawiedliwości. Trybunał opowiedział się za poglądem, że osoba niebędąca sędzią w znaczeniu konstytucyjnym może tworzyć skład sądu, pod warunkiem, że jej gwarancje niezawisłości są zbliżone do gwarancji sędziów. Wyroki ETPCz w sprawach Garlicki oraz Urban przeciwko Polsce również były wyrazem podobnego stanowiska - dodaje sędzia 
Wasik.

Czytaj też: Ustrojowe gwarancje niezawisłości asesora sądu powszechnego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości >>

Przypomina również, że obecnie asesor jest powoływany przez prezydenta na wniosek KRS na okres 4 lat. - Asesorzy korzystają z pełnych gwarancji niezawisłości, odwołujących się bezpośrednio do regulacji praw i obowiązków sędziów. Nie ma zatem wątpliwości co do konstytucyjności asesury, gdyż spełnia ona wymogi określone przez Trybunał Konstytucyjny w 2007 roku. Sąd Najwyższy potwierdził to w uchwale z 29 maja 2020 r. Obecny model asesury sprawdził się, a absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury są mile widziani w sądach. Fundacja Court Watch w Obywatelskim Monitoringu Sądów 2021 podkreśliła wysoki poziom asesorów sądowych. Ich rzetelność, kultura osobista i wiedza merytoryczna są doceniane przez podsądnych - podsumowuje.

Czytaj też: Katalog kar oraz zasady ich wymiaru w postępowaniu dyscyplinarnym wobec sędziów i asesorów sądowych oraz sędziów w stanie spoczynku >>

Sędzia koroną zawodów prawniczych? 

Przemysław Rosati, prezes NRA, również ma wątpliwości. - Obawiam się, że zrezygnowanie z asesorów może doprowadzić do daleko idącej niewydolności polskiego wymiaru sprawiedliwości - w aspekcie oczywiście szybkości postępowań i oczekiwania ze strony obywateli, żeby polskie sądownictwo było sprawne. Patrząc chociażby z punktu widzenia tego elementu mam duże wątpliwości, czy jest to dobry kierunek. Zresztą wydaje się, że obecny model spełnia te wytyczne, które zostały wyrażone w orzeczeniu TK z 2007 r., które wskazywały na to jak trzeba ukształtować asesurę, aby spełniony został standard konstytucyjny- wskazuje. 

Dodaje, że jeśli rozważane jest takie rozwiązanie, to może najwyższy czas przyjąć założenie, że status sędziego jest koroną zawodów prawniczych. - Innymi słowy, sędziami winni zostawać głównie adwokaci, radcy prawni czy notariusze. Nie tworzymy asesury, nie tworzymy rozwiązań "na próbę" czy pod nadzorem kogokolwiek - wskazuje prezes.

W jego ocenie taki wybór powinien następować na podstawie konkursu. -  I ma to uzasadnienie, bo dwa podstawowe mierniki konieczne do prawidłowego sprawowania wymiaru sprawiedliwości - obok niezawisłości i niezależności - to doświadczenie życiowe i doświadczenia zawodowe. Adwokaci, radcy, notariusze po określonym, ustawowo przyjętym okresie wykonywania zawodu i osiągnięciu określonego wieku, spełnialiby oczywiście te warunki- dodaje.  

Czytaj w LEX: Pietrzykowski Tomasz, Polski kryzys konstytucyjny oczami pozytywisty prawniczego >

 

Kierunek dobry, ale...

Nieco inaczej patrzy na to prof. Grzegorz Wierczyński z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.  - Wydaje mi się, że błąd dotyczący asesorów powstał podczas redagowania Konstytucji, bo ich nie przewidziano. Tak się zdarza, kiedy prawo tworzone jest w oderwaniu od analizy rzeczywistości, potem rzeczywistość trzeba do niego dostosować. Pomysł, żeby zlikwidować instytucję asesorów jest w tych okolicznościach słuszny. Podoba mi się również rozwiązanie polegające na tym, że na początku kariery sędziego częściej jest on poddawany ocenie, której poddawani są wszyscy sędziowie - mówi.

Wskazuje, że podoba mu się każdy pomysł, który prowadzi do tego, by podnosić znaczenie i poziom oceny sędziów. - Wszyscy wiemy, że nic nie działa bardziej demotywująco na pracowników (w tym na sędziów) niż obserwowanie jak notoryczne błędy lub nieetyczne zachowania uchodzą komuś na sucho. Dlatego mechanizmy rzetelnego oceniania sędziów powinny być wspierane. Z jednej strony uzyskiwanie pozytywnych ocen powinno być kluczem do awansu w zawodzie sędziego (jestem przeciwnikiem startowania do Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego bez wcześniejszego doświadczenia sędziowskiego właśnie dlatego, że w takiej sytuacji nie można sprawdzić ocen orzekania danego kandydata) - podkreśla profesor.  

Jak dodaje, gdyby było tak, że wprowadzana jest częstsza ocena sędziów i na wcześniejszym etapie, to byłoby to z korzyścią dla wszystkich.

- Negatywne oceny powinny prowadzić do skutecznego pozbywania się słabych lub nieetycznych sędziów z zawodu. Transparentność obu tych procesów odebrałaby paliwo populistycznym nagonkom na sędziów, a jednocześnie dawałaby wsparcie uczciwym i rzetelnym sędziom. Oczywiście powstaje wówczas problem żywo dyskutowany przez współczesnych naukowców zajmujących się zarządzaniem sądami – jak uniknąć szumu i tendencyjności w ocenach. Wszelkie oceny pracownicze są bardzo narażone na te zagrożenia, a w przypadku sędziów poza pełnym zakresem trudności jakie pojawiają się w każdym środowisku pracy, pojawia się dodatkowo problem niezawisłości sędziowskiej - zaznacza prof. Wierczyński. Podsumowuje również, że nierzetelna lub nieuczciwa ocena sędziego stanowi poważne zagrożenie dla jego niezawisłości. - Wydaje mi się, że tylko we współpracy z naukowcami specjalizującymi się w psychologii zarządzania sądami uda się wypracować stosowne standardy oceny sędziów, w tym również , w tym również tych początkujących, którzy do tej pory nazywani byli asesorami - podsumowuje. 

Czytaj w LEX: Laskowski Michał, Granice wolności wypowiedzi sędziego w warunkach kryzysu praworządności >