13 stycznia 2010 r. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznawał wniosek Grupy posłów na Sejm dotyczący zasad naliczania wysokości emerytur. Rozprawie przewodniczył prezes TK Bohdan Zdziennicki, sprawozdawcą był sędzia TK Andrzej Rzepliński. Wydanie wyroku Trybunał odłożył na następny dzień. Jednak 14 stycznia prezes TK poinformował, że wyrok nie zostanie ogłoszony z przyczyn proceduralnych. Nie podał jednak nowego terminu.
Po tym wydarzeniu media spekulowały, że prawdziwą przyczyną braku wyroku w tej trudnej sprawie nie były problemy natury proceduralnej, ale fundamentalny spór wewnątrz Trybunału. Według nieoficjalnych informacji, sędziowie mieli podzielić się równo po połowie na zwolenników i przeciwników ustawy. Siedmiu miało być za uznaniem jej za zgodną z konstytucją, siedmiu także miało twierdzić, że jest sprzeczna z ustawą zasadniczą. Ponieważ jeden z 15 sędziów TK nie uczestniczył w rozprawie, doszło do pata decyzyjnego.

Gdy 13 stycznia Trybunał odkładał sprawę na następny dzień, mowa była tylko ogłoszeniu wtedy wyroku. Teraz komunikat mówi o rozprawie w dniu 24 lutego. Czyżby Trybunał Konstytucyjny zamierzał jeszcze raz rozpatrywać skargę? A może wtedy obecny  już będzie ten piętnasty sędzia, co ułatwi znalezienie wiekszości dla jednej z opcji.

TK odroczył wyrok