Coroczne Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK stało sie okazją do oceny prawa konstytucyjnego i legislacji przez najwyższe osoby w państwie.

- Wyroki TK kształtują prawo przyjazne obywatelom i eliminują przepisy niekonstytucyjne. A wadliwych przepisów nadal jest dużo, widać nawet pewną "dezynwolturę ustawodawcy w uchwalaniu niekonstytucyjnych ustaw" - mimo wcześniejszych wyroków TK w konkretnej sprawie - powiedział podczas dorocznego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego prezes Andrzej Rzepliński.

Czyszczenie prawa
W 2011 r. Trybunał wydał 59 wyroków oraz 55 postanowień o umorzeniu postępowania. 34 razy orzekł o zgodności z konstytucją zaskarżonych przepisów, a w 25 sprawach uznał za niekonstytucyjny choć jeden zaskarżony zapis. Średni czas badania sprawy w TK wyniósł 24 miesiące. W 2011 r. do Trybunału wpłynęło łącznie 487 spraw. Na koniec 2011 r. w toku rozpoznania merytorycznego było w TK 161 spraw.
Wyroki zapadają najczęściej po zadanych pytaniach przez sądy (22 orzeczenia) oraz w wyniku skarg konstytucyjnych (17). Wnioski natomiast najczęściej składa RPO i posłowie.
Zwiększa się liczba zdań odrębnych, co - zdaniem prof. Rzeplińskiego - nie jest zjawiskiem negatywnym. W ubiegłym roku zgłoszono je w 17 sprawach. Ale pozwalają one na wzmocnienie argumentacji sędziów i wydanie ostatecznego wyroku.
Dialog między Sądem Najwyższym, NSA i Trybunałem jest stale prowadzony - zapewnił prezes Rzepliński. - Wiemy, ze wyroki z opóźnionym terminem obowiązywania utrudniają życie sędziom i obywatelom, ale są niezbędne, aby wyeliminować niekonstytucyjne przepisy z obrotu, jak najmniejszym kosztem - zapewniał prezes Rzepliński i potwierdził, że wyroki interepretacyjne mimo protestów Sądu Najwyższego będą nadal wydawane. - Trzeba czyścić polskie prawo z przepisów niekonstytucyjnych.

Trybunał ma władzę niezwykłą
Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił w czasie posiedzenia Zgromadzenia, że normalna jest pewna doza napięcia między strażnikami Konstytucji a jego użytkownikami - systemem sądownictwa i władzą wykonawczą. Prezydent ma świadomość, że sędziowie TK także to odczuwają. W jego przekonaniu, jest to dowód na to, że demokracja jest żywa, że funkcjonuje. Generalnie jednak organy władzy powinny unikać konfliktu z Konstytucją, a nie ryzykować zderzenia. – To jest istotą szacunku dla państwa prawnego, aby w jak najmniejszym stopniu ryzykować kolizję z zasadą konstytucyjności.
Prezydent podkreślił, że niezwykłość władzy Trybunału polega na tym, że orzeczenia mają charakter ostateczny. – Jest to władza ogromna, ale także - wielka odpowiedzialność – dodał prezydent Komorowski.
 
Ważne rozstrzygnięcia TK
Oceniając dorobek orzeczniczy TK w 2011 roku prezydent przywołał wyrok o zgodności prawa wyborczego z  ustawą zasadniczą. Świadczy on o tym, że „system przedstawicielski nadąża za zmianami w społeczeństwie i nadąża za potrzebami obywateli”.
Trybunał wypowiadał się również w sprawach przykrych – przypominał prezydent - takich jak umowa międzynarodowa dotycząca ekstradycji naszego obywatela, którą TK uznał za zgodną z Konstytucją.  – To jest także gotowość do rozwiązywania bolesnych spraw ponad naturalnym myśleniem o sprawach własnego państwa - dodał.
Wyrok dotyczący dekretu o stanie wojennym oraz przepisów działania sądów w tamtym czasie daje osobom pokrzywdzonym możliwość dochodzenia ich praw – zaznaczył prezydent.
Na ten wyrok powoływała się także w pierwszej kolejności marszałek Sejmu Ewa Kopacz.

Ocena marszałka Sejmu
W opinii marszałka Sejmu Ewy Kopacz współpraca parlamentu z Trybunałem przebiega pomyślnie. Szczególnie cenne było wyjaśnienie przez TK możliwości wnoszenia poprawek do ustaw uchwalonych, które czekają na wejście w życie.
Niezwykle ważnym orzeczeniem – zdaniem pani marszałek było pierwszy raz w historii - odniesienie się do rozporządzenia unijnego i w konsekwencji uznanie możliwości jego kontroli konstytucyjnej (SK K/09).
 - Jestem głęboko przekonana, że mechanizmy kontroli stosowane przez Trybunał przyczynią się do jakości tworzonego przez ustawodawcę prawa – zakończyła Ewa Kopacz.

RPO krytykuje legislatora
Prof. Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich nieco zmąciła miłą atmosferę uroczystości: skrytykowała prace legislacyjne Sejmu. - Prawo nie może być pułapką zastawioną przez państwo na obywateli - mówiła RPO, prof. Irena Lipowicz w środę  - Zaniechanie wydania ustawy także jest naruszeniem Konstytucji i krzywdą dla wielu obywateli.
- Mamy poważne opóźnienia w wykonywaniu upoważnień ustawowych - dodała prof. Lipowicz. - Na koniec 2011 roku nie było wykonanych 128 takich upoważnień, ale jest poprawa, gdyż w 2010 r. braki sięgały 170 kwestii.  Zdaniem RPO jest to stan alarmowy.

Czytaj także: