Zaskarżona do Trybunału przez Prezydenta RP ustawa zmniejszająca zatrudnienie urzędników o 10 proc. może jeszcze wejść w życie, ale po nowelizacji przez Sejm.
Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny wznowi rozpatrywanie wniosku Prezydenta RP w tej sprawie.

- Przesłanką do wydania rozporządzenia wykonawczego do ustawy określającego jednostki, w których zmniejszenie zatrudnienia może być niższe niż 10 proc. miała być analiza sytuacji w każdej z tych instytucji – mówi prezes Maciej Berek. – Na podstawie przeprowadzonej do 31 lipca br. ankiety, jednostki te mogłyby występować o  zmniejszenie redukcji zatrudnienia.

Racjonalizacja zatrudnienia w administracji rządowej miała rozpocząć się od ustalenia sytuacji zatrudnionych osób w konkretnych jednostkach. Niezależnie od tego, czy premier wydawałby rozporządzenie czy nie, to pierwszą czynnością, do której dyrektorzy generalni byliby zobowiązani, byłoby raportowanie stanu na dzień rozpoczęcia działania ustawy.Raport taki zawierałby informacje, kto jest niezbędny w danej instytucji w jakich grupach zaszeregowania – byłby to raport otwarcia. Liczba osób podlegających redukcji jest oszacowana, ale ważna byłaby informacja o podziale na grupy i nazwy stanowisk, a także dane o liczbie i wysokości odpraw dla pracowników zwalnianych.

Raport końcowy o przeprowadzonej racjonalizacji zatrudnienia kierownik każdej jednostki miał przedstawić do 31stycznia 2012 roku.Kryteria wyboru pracowników opracować miał kierownik każdej jednostki. Ustawa jednak nie formułuje jednakowych kryteriów doboru osób do zwolnienia, co nie znaczy że kryteria mają być określone arbitralnie.

Niezależnie od tego, czy Trybunał Konstytucyjny uzna niekonstytucyjność zaskarżonych przepisów, czy wyda wyrok zakresowy – ustawę trzeba będzie zmienić. Powodem są ściśle określone terminy do realizacji konkretnych zadań, które nie mogą być dotrzymane.  

 Warto zaznaczyć, że urzędnicy mianowani to nie wszyscy członkowie korpusu służby cywilnej. Do korpusu nie weszły wszystkie osoby mianowane z ustawy o urzędnikach państwowych przed 1994 rokiem. Szacuje się, że do tej elitarnej grupy służby cywilnej należy ok. 80 tys. osób, a pracowników mianowanych jest 7 tys.