25-osobowa Krajowa Rada Prokuratury, na czele której stoi Zalewski (jest w niej reprezentantem prezydenta), ma za zadanie strzec niezależności prokuratorów.

 

We wtorek Zalewski mówił, że jeśli płk Mikołaj Przybył z poznańskiej prokuratury - który w poniedziałek postrzelił się w przerwie konferencji prasowej, w trakcie której zapewniał, że nie złamał prawa i protestował przeciw planom likwidacji prokuratury wojskowej - zawiadomi Radę, że jego niezależność jest zagrożona, Rada podejmie działania. Zaznaczył, że prawne możliwości Rady są niewielkie i sama z siebie nie może ona wkroczyć do badania sprawy.

 

Z kolei prezydent we wtorek zachęcał Radę, by aktywniej włączyła się w rozwiązanie całej sprawy.

 

Prezydent Komorowski mówił we wtorek, że zwróci się do rządu i parlamentu o jak najszybsze określenie pozycji ustrojowej prokuratury w naszym porządku prawnym. Zachęcał też do dyskusji nad tym, czy przeprowadzone w 2009 i 2010 r. rozdzielenie prokuratury i resortu sprawiedliwości "poszło za szybko, czy za daleko".

 

Głowa państwa odbyła też szereg rozmów w sprawie wydarzeń z Poznania. Komorowski zaprosił do siebie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, naczelnego prokuratora wojskowego gen. Krzysztofa Parulskiego, ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, szefa MON - Tomasza Siemoniaka. (PAP)