Skarga została wniesiona do Trybunału przez grupę Greków, którzy zaskarżyli postanowienia greckiej ustawy z 2008 r. wprowadzającej możliwość zawierania "związków cywilnych". Zakwestionowana ustawa przewidywała rejestrację związku dwóch osób przy zachowaniu bardziej elastycznej formy prawnej niż to ma miejsce w przypadku małżeństwa. Prawo to dawało taką możliwość jedynie parom różnopłciowym, z wyłączeniem związków homoseksualnych. Skarżący - pozostający w stałych, lecz nieformalnych związkach jednopłciowych - zarzucili naruszenie swego prawa do poszanowania życia rodzinnego i prywatnego (art. 8 Konwencji o prawach człowieka) oraz dyskryminację ze względu na płeć (art. 14 Konwencji).
Trybunał uznał argumenty skarżących i stwierdził naruszenie art. 8 w związku z art. 14 Konwencji. Trybunał przypomniał, iż pary jednopłciowe - tak samo jak pary różnopłciowe - pozostają w stałych relacjach o charakterze rodzinnym, a tym samym znajdują się w porównywalnej sytuacji do par różnopłciowych, jeżeli chodzi o potrzebę prawnego uznania, uregulowania i ochrony ich związku. Rząd grecki argumentował, iż zaskarżona regulacja miała na celu ochronę rodziny w tradycyjnym rozumieniu tego pojęcia oraz ochronę dzieci zrodzonych poza związkiem małżeńskim. Trybunał argumentu tego nie uznał. Pojęcie "tradycyjnej rodziny" jest zbyt abstrakcyjne, a rodzinę taką można chronić na wiele innych sposobów, nie dyskryminując przy tym osób nieheteroseksualnych.  Konwencja o prawach człowieka jest żywym instrumentem prawnym, który musi być interpretowany w świetle bieżących uwarunkowań: każde z państw-stron Konwencji musi zatem brać pod uwagę zmiany dokonujące się w społeczeństwie oraz to, iż istnieją inne drogi i inne wybory - prócz "tradycyjnej rodziny" - dla realizacji prawa do życia rodzinnego i prywatnego jednostki. Jeżeli rząd grecki wychodzi naprzeciw potrzebom żyjących razem poza związkiem małżeńskim i pozwala im na prawne uregulowanie określonych aspektów takich związków faktycznych, nie może czynić tego z wyłączeniem osób nieheteroseksualnych.
Omawiane orzeczenie wydaje się być szczególnie aktualne w polskiej rzeczywistości prawnej. Nie tak dawno temu Polacy byli świadkami sporu prawnego, w którym argumentowano, iż względy "ochrony rodziny" oraz prawne rozumienie pojęcia "rodziny" stanowi konstytucyjną przeszkodę uniemożliwiającą prawne uznanie i formalizację związków jednopłciowych. W świetle ustalonej linii orzeczniczej Trybunału argumentacja ta jest oczywiście błędna i sprzeczna z postanowieniami art. 8 Konwencji o prawach człowieka. Art. 8 Konwencji przewiduje ochronę prawa do życia rodzinnego i prywatnego, przy czym "życie rodzinne" i "rodzina" rozumiane są znacznie szerzej niźli tylko małżeństwo zawarte pomiędzy mężczyzną a kobietą wraz z ich biologicznym potomstwem. Trybunał nie interpretuje art. 8 Konwencji jako postanowienia narzucającego państwom Rady Europy obowiązek prawnego uznania związków jednopłciowych, lecz konsekwentnie wskazuje, iż trwałe związki osób tej samej płci wchodzą w zakres pojęcia "życia rodzinnego" i "rodziny", a tym samym podlegają ochronie art. 8 Konwencji oraz zasługują na prawne uznanie i ochronę.
Trybunał zawsze traktował i będzie traktować Konwencję jako żywy instrument prawny, który musi skutecznie funkcjonować w aktualnych uwarunkowaniach społecznych. Społeczeństwa europejskie zmieniają się gwałtownie i naiwnością jest sądzić, że zmiany te nie dotyczą Polaków. Ewolucja rozumienia pojęć "rodziny" i "życia rodzinnego" stała się faktem uznanym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Polskie rodziny zmieniły się także, a odmowa ochrony prawnej osobom realizującym inny model życia rodzinnego niż "tradycyjny model małżeński" jest niezgodna z konwencyjnymi standardami ochrony praw podstawowych.
Tak wynika z wyroku Wielkiej Izby Trybunału z 7 listopada 2013 r. w połączonych sprawach nr  29381/09 i 32684/09, Vallianatos i inni przeciwko Grecji.