Skargę do Trybunału wniósł obywatel Chorwacji i Serbii (zamieszkały w Serbii), który w 1992 r. został oskarżony przez władze chorwackie o zbrodnie wojenne dokonane na jeńcach wojennych. Skarżący był podejrzewany o udział w paramilitarnej serbskiej bojówce, która we wrześniu 1991 r. zastrzeliła 27 jeńców wojennych. Proces skarżącego odbył się pod jego nieobecność i zakończył się wyrokiem skazującym go na 20 lat pozbawienia wolności. Wyrok został ostatecznie utrzymany w mocy przez chorwacki Sąd Najwyższy w 2000 r. Skarżący wniósł o wznowienie postępowania, chcąc dowieść swej niewinności - bezskutecznie, a jego skarga konstytucyjna w tej sprawie została uznana za niedopuszczalną. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie prawa do rzetelnego procesu, chronionego w art. 6 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał zgodził się z tą argumentacją i stwierdził naruszenie art. 6 Konwencji. Pierwotny proces skarżącego toczył się w czasie wojny na Bałkanach w latach 90-tych, a tym samym poinformowanie go o oskarżeniu i doprowadzenie go do sądu mogło być faktycznie niemożliwe. Zdaniem Trybunału proces zaoczny w sprawie skarżącego, zważywszy na powagę zarzucanych mu czynów, sam w sobie nie naruszał gwarancji rzetelnego procesu z art. 6 Konwencji. Skarżący jednak nie wiedział o postawionych mu zarzutach, a kiedy się o nich dowiedział, to nie próbował unikać wymiaru sprawiedliwości, lecz chciał udowodnić swą niewinność przed sądem - w takiej sytuacji kluczowe znaczenie będzie miało to, czy prawo krajowe dało mu faktyczną możliwość stawiennictwa na nowym procesie.
Rząd chorwacki wskazał na dwie drogi uzyskania ponownego sądowego rozpatrzenia sprawy skarżącego. Po pierwsze, skarżący mógł skorzystać ze środków odwoławczych przysługujących skazanemu w procesie zaocznym. Po drugie, mógł dochodzić wznowienia postępowania na zasadach ogólnych.
Jeżeli chodzi o możliwość pierwszą, dla skorzystania z tego środka skarżący musiałby legitymować się miejscem zamieszkania w Chorwacji. Ponadto wniesienie odwołania nie oznaczało zawieszenia wymierzonej wcześniej kary, a zatem skarżący zostałby pozbawiony wolności z chwilą pojawienia się w Chorwacji. W świetle orzecznictwa chorwackich sądów oskarżony musiał poddać się wykonaniu kary pozbawienia wolności, co de facto oznaczało uzależnienie wykonania jego prawa do rzetelnego procesu od rezygnacji z jego prawa do wolności osobistej. Poza tym wznowienie postępowania nie ma wpływu na pierwotny wyrok, który pozostanie w mocy do zakończenia wznowionego procesu. W opinii Trybunału warunki te - to jest przedstawienie adresu zamieszkania w Chorwacji dla uzyskania możliwości złożenia wniosku o wznowienie postępowania oraz faktyczne pozbawienie wolności skarżącego do czasu zakończenia wznowionego procesu - stanowiły nieproporcjonalną przeszkodę uniemożliwiającą skorzystanie z tego środka.
Jeżeli chodzi o możliwość drugą, to jest wniesienie o wznowienie postępowania na zasadach ogólnych, była ona dostępna jedynie dla ograniczonej kategorii spraw. Warunkiem zastosowania tego środka było przedstawienie nowych, nieznanych wcześniej dowodów. Tymczasem sytuacja skarżącego była zupełnie odmienna - jako nieobecny na procesie nie mógł on zakwestionować ustaleń faktycznych dokonanych przez sąd i przyjętych w wyroku. Tym samym istotą jego sprawy nie było przedstawienie nowych dowodów, lecz uzyskanie skutecznej możliwości odniesienia się do dowodów w ogóle przedstawionych przed sądem. Skarżący takiej możliwości nie otrzymał - był nieobecny w czasie dokonywania ustaleń dotyczących jego winy i odpowiedzialności karnej, a jego prawa do obrony zostały pogwałcone. Miało tym samym miejsce naruszenie art. 6 Konwencji.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 12 lutego 2015 r. w sprawie nr 66408/12, Sanader przeciwko Chorwacji.