Skargi na postanowienia tzw. "ustawy dekomunizacyjnej" z 2009 r., zmniejszającej wysokość emerytur byłych funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, zostały wniesione do Trybunału przez 1 628 obywateli Polski, wśród których znajduje się Adam Cichopek. Skarżący argumentowali przede wszystkim, iż taka regulacja narusza – między innymi – ich prawo do poszanowania własności, chronione w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie przychylił się do argumentów skarżących. Mimo że zmniejszenie świadczeń emerytalnych przysługujących skarżącym do 1 stycznia 2010 r. stanowiło ingerencję w ich prawo z art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji, była to ingerencja proporcjonalna i uzasadniona. Nie można uznać – jak chcieli skarżący – iż prawa emerytalne z chwilą ich nabycia stają się nienaruszalne i nie mogą zostać zmienione. W świetle art. 1 protokołu nr 1 państwu przysługuje prawo zmniejszenia, zmiany lub zróżnicowania świadczeń z zakresu zabezpieczenia społecznego. Skarżący nie zostali wszak zupełnie pozbawieni środków utrzymania, lecz jedynie przywilejów, które de facto zostały im przyznane przez komunistyczne państwo za wierną służbę systemowi. Otrzymywane przez skarżących emerytury były emeryturami dla osób uprzywilejowanych, a obecnie są emeryturami zwykłych obywateli. Trybunał nie dostrzegł, w jaki sposób potraktowanie skarżących jak przeciętnych emerytów miałoby nakładać na nich nadmierne i nieproporcjonalne obciążenie. W takiej sytuacji nie może być mowy o naruszeniu art. 1 protokołu nr 1.

Nie bez znaczenia w omawianej sprawie był również jej kontekst historyczno-moralny. W rzeczy samej, służba skarżących w tajnej milicji – powołanej do życia w celu naruszania tych samych praw podstawowych, dla ochrony których przyjęto Konwencję o ochronie praw człowieka – zdaniem Trybunału stanowi uzasadnioną przesłankę odebrania im dotychczasowych przywilejów i zrównania ich świadczeń emerytalnych ze świadczeniami przeciętnych obywateli. Państwo polskie zastosowało zaskarżony środek jedynie w zakresie koniecznym dla osiągnięcia realizowanego celu, to jest zakończenia sytuacji uprzywilejowania byłych członków komunistycznej milicji politycznej i wprowadzenia większej sprawiedliwości społecznej do systemu emerytalnego. Zarówno realizowane w ten sposób cele, jak i sposób ich realizacji, nie wzbudziły wśród sędziów Trybunału żadnych wątpliwości. Skarga wniesiona przez byłych funkcjonariuszy SB została uznana jednogłośnie za oczywiście bezzasadną, a tym samym niedopuszczalną.

Za jeden z ważniejszych aspektów omawianej sprawy należy także uznać fakt, iż polska regulacja nie była nadmierna i nie przybrała charakteru ukrytej represji. Można mieć różny stosunek do działalności komunistycznej Służby Bezpieczeństwa oraz jej funkcjonariuszy, ale prawo ubezpieczeń społecznych to z całą pewnością nie jest sfera, w której można dawać wyraz takim przekonaniom. Celem polskiej regulacji było podniesienie sprawiedliwości społecznej i zrównanie dotąd uprzywilejowanej – z powodów nagannych w świetle zasad demokratycznego państwa prawa – klasy emerytów ze zwykłymi obywatelami. Gdyby ustawodawca polski poszedł dalej w tych ograniczeniach, rozstrzygnięcie Trybunału zapewne byłoby inne.

Tak wynika z decyzji Trybunału z 6 czerwca 2013 r. w połączonych sprawach nr 15189/10, 16970/10, 17185/10, 18215/10, 18848/10, 19152/10, 19915/10, 20080/10, 20705/10, 20725/10, 21259/10, 21270/10, 21279/10, 21456/10, 22603/10, 22748/10 i 23217/10, Cichopek przeciwko Polsce.