Skargę do Trybunału wniósł obywatel Turcji, jeden z liderów politycznych partii Hak ve Özgürlükler Partisi. Na pierwszym kongresie założycielskim partii w 2004 r. skarżący, jako przewodniczący obrad, podjął decyzję, by obrady przebiegały po części w języku kurdyjskim. Za ten czyn został skazany przez turecki sąd karny na karę roku pozbawienia wolności. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż w ten sposób zostało naruszone jego prawo do wolności wypowiedzi, chronione w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Postępowanie karne zostało wszczęte przeciwko skarżącemu, ponieważ nie zapobiegł wygłaszaniu przemówień w języku kurdyjskim na kongresie politycznym. Zablokowania przemów po kurdyjsku zażądał przedstawiciel rządu na kongresie i ostrzegł skarżącego przed grożącą mu odpowiedzialnością karną. Skarżący zignorował ostrzeżenie, ponieważ wierzył w moralne i ustawowe prawo Kurdów do posługiwania się własnym językiem w kontekście politycznym. Trybunał wskazał, iż w takim kontekście brak realizacji żądania przedstawiciela rządu stanowił formę wypowiedzi i sprzeciwu wobec polityki rządu, które korzystają z ochrony wolności wyrażania opinii z art. 10 Konwencji.

W omawianej sprawie Trybunał orzekł, iż ściganie i skazanie skarżącego nie miało wystarczającej podstawy prawnej, a więc nie było "przewidziane przez ustawę" i jako takie naruszało Konwencję. Skarżący został oskarżony na podstawie przepisu prawnego, który przewidywał, iż partie polityczne "nie mogą pozostawać obojętne" na używanie języka kurdyjskiego w kontekście politycznym. Przepis ten nie precyzował jednakże, jaką konkretną postać ma przybrać "obojętność" lub "bezczynność", która może stać się podstawą karną ścigania osoby fizycznej. Mimo iż przepis ten został uznany za niekonstytucyjny przez turecki Trybunał Konstytucyjny w 2012 r., to postępowanie krajowe w sprawie skarżącego toczyło się od 2004 r. do 2011 r., kiedy ten został uznany winnym jego popełnienia. Tym samym skarżący przez ponad siedem lat pozostawał w stanie niepewności co do swego losu. Trybunał w Strasburgu uznał, iż przez ten cały czas, to jest w okresie do 2012 r. i do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, prawo tureckie niewystarczająco szczegółowo określało znamiona czynu, za który skarżący został skazany. Ingerencja w jego prawo do wolności wyrażania opinii nie była więc "przewidziana przez ustawę" i jako taka naruszyła art. 10 Konwencji.

Semir Güzel przeciwko Turcji - wyrok ETPC z dnia 13 września 2016 r., skarga nr 29483/09.