Skarga została wniesiona do Trybunału przez Mariusza Kurkowskiego, byłego członka zarządu gdańskiego Mostostalu. Kurkowski trafił do aresztu śledczego w związku z postępowaniem toczącym się w sprawie celowego działania na szkodę Mostostalu przez członków zarządu spółki. W postępowaniu przed Trybunałem Kurowski zaskarżył przede wszystkim długość trwania postępowania karnego (od listopada 2002 r. do dnia dzisiejszego), długość trwania tymczasowego aresztowania (prawie dwa lata w areszcie), które miało naruszyć art. 5 Konwencji o prawach człowieka, oraz warunki aresztowania (przeludnienie w celach, niewystarczająca przestrzeń przypadająca na jedną osobę, nieodpowiednie warunki higieniczne i złe jedzenie), rzekomo sprzeczne z art. 3 Konwencji.
Żadnego z tych argumentów Trybunał nie uznał. Jeżeli chodzi o przewlekłość postępowania karnego, skarżący nie wyczerpał wszystkich środków odwoławczych dostępnych w prawie polskim, co jest warunkiem dopuszczalności skargi. Chodziło tutaj o możliwość wniesienia skargi na przewlekłość postępowania na podstawie ustawy z 17 czerwca 2004 r., przyjętej przez polskiego ustawodawcę dokładnie w tym celu. Jeżeli chodzi o warunki osadzenia, Trybunał uznał, iż jakkolwiek nie były one idealne, to mimo wszystko nie przekraczały progu dolegliwości pozwalającego stwierdzić, iż miało miejsce nieludzkie lub poniżające traktowanie w rozumieniu art. 3 Konwencji. Również długość stosowania tymczasowego aresztowania względem skarżącego była prawidłowa.
Trybunał uznał jednak, iż warunki, w jakich odbywały się widzenia skarżącego z rodziną, naruszyły jego prawo do poszanowania życia rodzinnego, chronionego w art. 8 Konwencji.
Po pierwsze, ówczesne brzmienie art. 217 §1 kodeksu karnego wykonawczego pozwalało prokuratorowi i sądowi na odmowę udzielenia zezwolenia na widzenie bez podania uzasadnienia. Trybunał wielokrotnie stwierdzał w sprawach przeciwko Polsce, iż niepodanie przyczyny uzasadniającej odmowę wydania zezwolenia na odwiedziny osoby bliskiej stanowi naruszenie prawa osadzonego do poszanowania życia rodzinnego. Sytuacja ta miała także miejsce w omawianej sprawie. Odpowiednia zmiana art. 217 weszła w życie 8 czerwca 2010 r. – obecnie osadzony ma prawo do widzenia z osobą najbliższą raz w miesiącu, a odmowa wydania zezwolenia na widzenie może nastąpić jedynie ze wskazanych w tym artykule przyczyn. Na odmowę zezwolenia na widzenie przysługuje osadzonemu zażalenie. To pozwala mieć nadzieję, iż już niedługo "wyschnie" źródło spraw wnoszonych do Trybunału na naruszenia prawa do poszanowania życia rodzinnego z tego konkretnego powodu.
Po drugie, podczas trzech widzeń skarżącego oddzielała od jego rodziny pleksiglasowa szyba. W trakcie 29 widzeń skarżący mógł się spotkać z bliskimi osobiście, a w ciągu tych 3 – nie. Dlaczego? Nie wiadomo. Rząd polski nie przedstawił żadnego uzasadnienia dla takiego ograniczenia kontaktów skarżącego z dziećmi i żoną, a Trybunał uznał je za nieuzasadnione i nieproporcjonalne. Ponownie, na ograniczenie to pozwalało ówczesne brzmienie art. 217 §2 i §3 kodeksu karnego wykonawczego. Od dnia 1 stycznia 2012 r. obowiązuje §3 w brzmieniu podkreślającym znaczenie bezpośredniego kontaktu osadzonego z osobą odwiedzającą.
Jak widać – polski ustawodawca się uczy i zmienia te przepisy prawa, które stoją za najczęściej stwierdzanymi naruszeniami Konwencji o prawach człowieka przez Polskę. Malkontent mógłby dorzucić, iż ustawodawca powinien uczyć się nieco szybciej i oszczędzić podatnikom konieczności ponoszenia kosztów kolejnych odszkodować zasądzanych przez Trybunał. Trybunał na szczęście zna umiar – z żądanych 30 tys. euro zadośćuczynienia Mariusz Kurkowski otrzymał jedynie 1 500. Dużo to, czy mało? Trudno ocenić.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 9 kwietnia 2013 r. w sprawie nr 36228/06, Kurkowski przeciwko Polsce.
Katarzyna Warecka