Trybunał rozpatrywał skargę o naruszenie przez polskie władze prawa do rzetelnego procesu sądowego, gwarantowanego przez art. 6 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

 

Autor skargi Witold Siwiec prowadził z żoną sklep obuwniczy. Gdy rozpoczął odbywanie kary pozbawienia wolności, prowadzenie sklepu przejęła żona. Siwiec wystąpił do sądu o odszkodowanie za straty poniesione w wyniku bezprawnego przejęcia biznesu. Domagał się też zwolnienia od opłat sądowych i przesłuchania właściciela lokalu, w którym prowadzony był sklep. Sąd I instancji zwolnił mężczyznę z opłat sądowych, ale odrzucił wniosek o przesłuchanie świadka. Stwierdził, że wniosek nie spełniał wymogów formalnych przewidzianych przez polskie przepisy. Rozprawa odbyła się pod nieobecność skarżącego. W wyroku sąd I instancji uznał, że Siwiec nie doznał szkody, a działanie jego żony nie było bezprawne.

 

Mężczyzna odwołał się do sądu II instancji. Twierdził, że dowody zostały ocenione niewłaściwie, a wnioski sądu były nieuzasadnione. Poza tym w związku z odbywaniem kary więzienia nie mógł skutecznie bronić swoich interesów. Wystąpił też o przydzielenie mu prawnika do reprezentowania go przed sądem. Jego prośba nie została uwzględniona.

 

Siwiec zaskarżył decyzję sądu II instancji. Tym razem przyznano mu pomoc prawną. Prawnik, któremu przydzielono sprawę, uznał jednak, że nie ma wystarczających podstaw do wniesienia skargi kasacyjnej, i odmówił jej przygotowania. Siwiec skierował więc sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, twierdząc, że pozbawiono go możliwości zaprezentowania sprawy przed sądem, a odmowa przygotowania skargi kasacyjnej ograniczyła jego dostęp do sądu.

 

W wyroku z 3 lipca 2012 r. (sygn. 28095/08) Trybunał stwierdził, że Polska nie naruszyła art. 6 par. 1 konwencji. Przepis ten nie gwarantuje prawa do osobistej obecności przed sądem cywilnym - podkreślił. Wyraża jedynie ogólne prawo do skutecznego przedstawienia swojej sprawy przed sądem oraz korzystania z równości sił ze stroną przeciwną. Każde państwo może dowolnie wybrać środki gwarantujące te prawa.

 

Zdaniem ETPC pomoc prawna w sprawach cywilnych nie jest obowiązkowa. Państwo musi zapewnić pomoc prawnika jedynie wtedy, gdy jest to niezbędne do zapewnienia skutecznego dostępu do sądu. Sprawa wniesiona przez Siwca dotyczyła sporu gospodarczego - przypomniał Trybunał. W takich sprawach potrzeba zebrania dowodów i otrzymania sądowego rozstrzygnięcia tak szybko jak to możliwe jest w pełni uzasadniona - podkreślił. Tymczasem Siwiec nie wypełnił zobowiązań wynikających z przepisów prawa i nie wykazał należytej staranności, której oczekuje się od strony postępowania cywilnego.

 

Według ETPC mężczyzna nie był pozbawiony możliwości żądania pomocy prawnej przed wszczęciem postępowania. Zażądał pomocy prawnika, gdy okazało się, że sąd I instancji odrzucił jego pozew. Skarżącemu zagwarantowano więc odpowiednie możliwości do zaprezentowania sprawy przed sądem - uznał Trybunał.

 

Zdaniem ETPC Siwiec nie znalazł się w sytuacji, w której pozostawałby bez właściwej reprezentacji prawnej. Odmowa sporządzenia skargi kasacyjnej została mu dostarczona na piśmie i zawierała przyczyny odmowy jej przygotowania. Otrzymał ją przy tym na początku terminu przewidzianego na jej wniesienie. Nie można więc uznać, że mężczyznę pozbawiono możliwości wniesienia swojej sprawy do sądu - podsumował Trybunał.

 

Wyrok nie jest ostateczny. (PAP)