Skarga została złożona przez fińskiego fotoreportera. Skarżący z ramienia jednego z fińskich tygodników przygotowywał relację fotograficzną z demonstracji, która odbyła się w Helsinkach we wrześniu 2009 r. przeciwko szczytowi ASEM, czyli spotkaniu przedstawicieli Unii Europejskiej i państw azjatyckich. Jako że podczas demonstracji zaczęło dochodzić do aktów przemocy, policja odgrodziła demonstrantów i poleciła im rozejście się do domów. Osoby (wśród nich skarżący), które nie usłuchały, zostały zatrzymane na 18 godz. (zatrzymanie miało miejsce późnym wieczorem, a fińskie prawo zabrania prowadzenia przesłuchań w nocy). Skarżący twierdził, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie jego prawa do wolności wypowiedzi, chronionego w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał nie przychylił się do tego stanowiska i nie stwierdził naruszenia Konwencji. Jakkolwiek samo zatrzymanie skarżącego stanowiło ingerencję w jego prawo do wolności wypowiedzi, to była to ingerencja uzasadniona (przeprowadzona w celu ochrony porządku publicznego), proporcjonalna i niezbędna w demokratycznym społeczeństwie. Skarżącemu w czasie demonstracji nie zabroniono robienia zdjęć, a podczas zatrzymania jego sprzęt fotograficzny nie został mu odebrany. Żadne z wykonanych zdjęć również nie zostało skonfiskowane przez władze. Sąd krajowy ustalił, iż skarżący wiedział o rozwiązaniu demonstracji przez policję, lecz świadomie zignorował nakaz rozejścia się. Skarżącemu dano także alternatywę przejścia do zabezpieczonego miejsca przeznaczonego dla prasy, lecz nie skorzystał z tej możliwości. Poza tym w czasie zatrzymania nie poinformował policjantów o tym, że jest dziennikarzem, więc został potraktowany jak zwykły uczestnik zdarzenia.

Trybunał uznał, iż sytuacja, w której znalazł się skarżący, nie stanowiła jako taka ograniczenia prawa do wolności wypowiedzi. Skarżący został zatrzymany za brak podporządkowania się nakazom policji, a nie za prowadzenie działalności dziennikarskiej czy fotoreporterskiej. Władze fińskie prawidłowo dokonały zrównoważenia sprzecznych interesów w tej sprawie, to jest - z jednej strony - prawa skarżącego do relacjonowania demonstracji oraz - z drugiej strony - ważnego interesu publicznego w postaci zapewnienia porządku publicznego w czasie demonstracji, która wymknęła się spod kontroli organizatorów. Skarżący nie został w żaden sposób ukarany, informacja o zatrzymaniu nie znalazła się w jakimkolwiek urzędowym rejestrze, nie zabrano mu sprzętu ani nie skonfiskowano wykonanych zdjęć. Te elementy przesądzają o proporcjonalności zaskarżonego ograniczenia, przeprowadzonego w celu ochrony porządku publicznego i uznanego przez Trybunał za "niezbędne w demokratycznym społeczeństwie". Naruszenia art. 10 Konwencji o prawach człowieka nie było.

Tak wynika z wyroku Trybunału z 4 lutego 2014 r. w sprawie nr 11882/10, Pentikäinen przeciwko Finlandii.

Katarzyna Warecka