Skargę do Trybunału wniosła obywatelka Szwajcarii pochodzenia somalijskiego. Skarżąca zwróciła się do odpowiednich władz szwajcarskich o dołączenie do jej nazwiska (przyjętego przy okazji zawarcia małżeństwa) drugiego członu w postaci jej nazwiska panieńskiego. Okazało się jednak, iż jej nazwisko panieńskie wymawiane jest w Europie w sposób oznaczający "toalety" lub "zgniłą skórę" po somalijsku. Skarżąca zwróciła się zatem o zmianę jego pisowni oraz o umożliwienie jej stosowania dwóch pisowni nazwiska, w zależności od okoliczności. Jej wniosek spotkał się z odmową. Przed Trybunałem skarżąca zarzuciła, iż taki stan rzeczy to naruszenie jej prawa do poszanowania życia prywatnego, które jest chronione w art. 8 Konwencji o prawach człowieka.
Czytaj: ETS: Litwa może odmówić Polakom zmiany pisowni nazwiska>>>
Trybunał nie zgodził się z tą argumentacją i uznał, iż skarga na naruszenie art. 8 Konwencji nie jest w tym przypadku dopuszczalna. Trybunał przypomniał, iż organy władzy nie mają obowiązku uwzględnienia wniosku osoby o zmianę nazwiska, a odrzucenie takiego wniosku niekoniecznie oznacza naruszenie prawa do poszanowania życia rodzinnego lub prywatnego. Sytuacja ma się inaczej, gdy władze nakładają na osobę obowiązek zmiany nazwiska - wtedy można mówić o naruszeniu prawa do prywatności. Trybunał wskazał również na interes publiczny związany z zagwarantowaniem trwałości brzmienia imienia i nazwiska określonej osoby, ze względu na potrzebę identyfikacji jej tożsamości oraz zapewnienie pewności prawnej w relacjach społecznych.
Skarżąca nie dążyła faktycznie do zmiany nazwiska, lecz chciała, by umożliwiono jej dowolną pisownię panieńskiego członu nazwiska, w zależności od jej potrzeb. Sytuacja taka, zdaniem Trybunału, byłaby oczywiście sprzeczna z zasadą ochrony jednolitości zapisu nazwisk. Trybunał wskazał także, iż dyskomfort skarżącej pojawiał się jedynie w ściśle określonej sytuacji, to jest wówczas, gdy jej nazwisko było wymawiane zgodnie z zasadami europejskiej wymowy w obecności osoby znającej język somalijski. To nie wystarcza, by można było stwierdzić naruszenie prawa do poszanowania życia prywatnego - Trybunał przypomniał w tym miejscu swe wcześniejsze orzecznictwo, zgodnie z którym sam fakt, iż dane nazwisko może budzić negatywne skojarzenia, nie wystarcza do stwierdzenia naruszenia art. 8 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał zauważył również, iż wniosek skarżącej został potraktowany przez władze szwajcarskie bardzo poważnie, został dogłębnie przeanalizowany zarówno przez organy administracyjne, jak i przez sądy administracyjne kilku instancji, i doprowadził do wydania dobrze uzasadnionych orzeczeń sądowych. Nie można zatem uznać, by jakiekolwiek prawa podstawowe skarżącej uległy naruszeniu. Uwzględnienie złożonego przez nią wniosku prowadziłoby bezsprzecznie do sytuacji, w której można dowolnie stosować dwa zapisy jej nazwiska, co z kolei byłoby sprzeczne z zasadą trwałości nazwisk, z zasadami prowadzenia akt stanu cywilnego oraz z zasadą pewności prawnej. Prawa takiego nie można wywodzić z prawa do poszanowania życia prywatnego i z art. 8 Konwencji o prawach człowieka. Artykuł ten nie znalazł więc zastosowania w omawianej sprawie, a skarga została uznana za niedopuszczalną.
Macalin Moxamed Sed Dahir przeciwko Szwajcarii - decyzja ETPC z dnia 15 września 2015 r., skarga nr 12209/10.