W skardze (nr 37286/09) podnoszono m.in. zarzut naruszenia prawa do życia i zakazu nieludzkiego lub poniżającego traktowania w związku z ekstradycją do kraju, gdzie oskarżonemu groziła kara bezwzględnego, dożywotniego pozbawienia wolności.
W lutym 2009 r., skarżący A. Gokalp został wraz z grupą współpracowników zatrzymany na warszawskim lotnisku Okęcie, jako podejrzani o udział o zorganizowanej grupie przestępczej i przemyt ponad tony narkotyków z Kolumbii do Polski. Zatrzymanie przemytników było efektem współpracy polskich, amerykańskich i kolumbijskich służb specjalnych (więcej na temat sprawy>>>).
Gokalp i pozostali zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani. Władze USA zasygnalizowały polskim władzom zamiar wystąpienia o ekstradycję, wnioskując o utrzymanie tymczasowego aresztu do czasu wystąpienia z właściwym wnioskiem ekstradycyjnym. Przeciwko zatrzymanym w Polsce toczyło się już postępowanie karne w USA, w którym byli oskarżeni o przynależność do organizacji przestępczej, międzynarodowy przemyt niedozwolonych substancji i narkotyków oraz pranie brudnych pieniędzy. Po przedłużeniu tymczasowego aresztowania na kolejny okres, na wniosek władz USA, Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zastosowaniu aresztu ekstradycyjnego względem skarżących.
We wrześniu 2010 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zezwolił na ekstradycję skarżącego, uznając, iż nie zachodzi ryzyko naruszenia jego praw i wolności w związku z przekazaniem go do USA. Skarżący odwołał się od tej decyzji wskazując, że w świetle amerykańskich przepisów i zarzutów stawianych mu w postępowaniu karnym w USA, istnieje ryzyko skazania go na bezwzględną, dożywotnią karę pozbawienia wolności w razie wydania do USA. Jego zdaniem polski sąd nie wyjaśnił powodów, dla których uznał, że ekstradycja do USA nie będzie zagrażała jego prawom i wolnościom.
Decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie została podtrzymana przez Sąd Apelacyjny w Warszawie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, mimo docierających medialnych informacji o nadużyciach popełnianych przez organy ścigania w stosunku do osób podejrzewanych o działalność terrorystyczną, USA zapewniają należytą ochronę o obronę podstawowych praw wobec osób, w stosunku do których podejmowane są czynności procesowe. Obawy skarżącego w tym zakresie były bezpodstawne, skoro nie zarzucono mu przestępstwa o charakterze terrorystycznym
W lipcu 2009 r. A. Gokalp złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Powołując się prawo do życia i zakaz poniżającego lub nieludzkiego traktowania (art. 2 i 3 Konwencji) skarżący twierdził, że jego ekstradycja do USA, zaakceptowana przez polskie sądy, rodziła ryzyko skazania na bezwzględną karę pozbawienia wolności, a nawet karę śmierci. Zarzucał także polskim władzom brak poważnego rozważenia tej kwestii i brak uzyskania odpowiednich gwarancji ochrony jego praw i wolności od władz amerykańskich.
Zdaniem ETPC, w świetle gwarancji prawnych przewidzianych w polskim prawie i w postanowieniach polsko – amerykańskiej umowy o ekstradycji, skarga A. Golakpa wskazująca na ryzyko skazania na go karę śmierci była oczywiście bezzasadna.
Odnosząc się do możliwości skazania na bezwzględną karę pozbawienia wolności ETPC uznał, że skarżącemu groziłaby co najwyżej fakultatywna kara dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia. W ocenie ETPC, zważywszy na ciężar zarzucanego przestępstwa, po rozważeniu całokształtu okoliczności łagodzących i obciążających, taka fakultatywna kara nie byłaby rażąco dysproporcjonalna.

Źródło: Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Czytaj także: Dożywocie w strasburskim Trybunale

>>>