Skargę do Trybunału wniosła Surinamka mieszkająca od 16 lat w Hadze - skarżąca przybyła do Holandii w 1997 r. na podstawie wizy turystycznej i pozostała w tym kraju po jej wygaśnięciu. Skarżąca wyszła za mąż za naturalizowanego obywatela holenderskiego pochodzenia surinamskiego i ma z nim trójkę dzieci. Mimo to władze holenderskie odmówiły przyznania jej prawa pobytu i nakazały opuszczenie kraju. Przed Trybunałem skarżąca zarzuciła, iż taki stan rzeczy narusza jej prawo do poszanowania życia rodzinnego (chronionego w art. 8 Konwencji o prawach człowieka), jako że wyjazd oznaczałby rozłąkę z mężem i dziećmi.

Trybunał zgodził się ze skarżącą i stwierdził naruszenie art. 8 Konwencji. Trybunał przypomniał, iż - zgodnie ze swą ustaloną linią orzeczniczą - w sytuacjach takich jak sytuacja skarżącej, to jest w przypadku założenia rodziny podczas świadomego nielegalnego pobytu w państwie goszczącym, wydalenie będzie stanowić naruszenie art. 8 Konwencji jedynie w wyjątkowych wypadkach. Badając "wyjątkowość" sytuacji skarżącej, Trybunał wziął więc pod uwagę okoliczność, iż wszyscy członkowie rodziny skarżącej - jej mąż i trójka dzieci - posiadali obywatelstwo holenderskie. Skarżąca ponadto urodziła się jako obywatelka Holandii i straciła obywatelstwo w wyniku zawarcia w 1975 r. umowy międzynarodowej pomiędzy Holandią a Surinamem - zdaniem Trybunału okoliczność ta zdecydowanie odróżniała sytuację skarżącej od sytuacji innych nielegalnych imigrantów. Skarżąca przebywała w Holandii przez 16 lat, z czego 15 lat stanowił pobyt nieuregulowany: skarżąca nie ukrywała się w tym czasie, funkcjonowała normalnie w społeczeństwie, nigdy nie weszła w konflikt z prawem, a władze krajowe znały jej adres i nie podejmowały prób jej wydalenia. Trybunał słusznie wskazał, iż przez 15 lat niezakłóconego pobytu skarżąca mogła silnie związać się z Holandią w wymiarze nie tylko rodzinnym, ale również ekonomicznym, społecznym i kulturowym, tracąc jednocześnie związki z Surinamem.

Szczególną uwagę Trybunał zwrócił jednak na sytuację całej rodziny, a zwłaszcza małoletnich dzieci skarżącej. Przeprowadzka całej rodziny do Surinamu stanowiłaby bardzo poważne obciążenie, szczególnie dla dzieci urodzonych w Holandii i zupełnie nieznających surinamskiej rzeczywistości. Z drugiej strony odmówienie skarżącej prawa pobytu w Holandii oznaczało w praktyce pozbawienie dzieci matki. Zdaniem Trybunału taki skutek wydalenia skarżącej do Surinamu był nieproporcjonalnym obciążeniem nałożonym na rodzinę i godził w interes i dobro dzieci. Władze holenderskie nie zachowały więc sprawiedliwej równowagi pomiędzy interesem publicznym (w postaci konieczności kontroli imigracji i zapobiegania nielegalnej imigracji w kraju) a indywidualnym interesem skarżącej i jej rodziny w poszanowaniu ich życia prywatnego. Pozbawienie trójki małych dzieci wszelkich kontaktów z matką jest - w oczach Trybunału - zbyt poważnym i dolegliwym "skutkiem ubocznym" holenderskiej polityki imigracyjnej. Miało tym samym miejsce naruszenie art. 8 Konwencji.

Tak wynika z wyroku Wielkiej Izby Trybunału z 3 października 2014 r. w sprawie nr 12738/10, Jeunesse przeciwko Holandii.