Kontrola antydopingowa 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu
Skargę do Trybunału wniosło pięć francuskich organizacji zrzeszających sportowców różnych dyscyplin sportowych oraz francuska kolarka Jeannie Longo. W 2010 r. władze francuskie zdecydowały o dostosowaniu krajowych regulacji antydopingowych do wymogów Światowego Kodeksu Antydopingowego. Zgodnie z postanowieniami odpowiednich regulacji, francuscy zawodowi sportowcy, z grupy wyznaczonej przez Francuską Agencję Antydopingową, muszą informować Agencję o swym aktualnym miejscu pobytu, tak aby możliwe było przeprowadzenie niezapowiedzianych testów antydopingowych. Konkretnie chodziło tu o obowiązek podawania co kwartał informacji na temat tego, gdzie dana osoba będzie przebywać każdego dnia, wraz ze wskazaniem 60-minutowego przedziału czasu jej dostępności w celu przeprowadzenia testów antydopingowych. Przed Trybunałem skarżący wskazali, iż wymóg ten stanowi "szczególnie inwazyjne" ograniczenie prywatności sportowców, a tym samym naruszenie ich prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego z art. 8 Konwencji o prawach człowieka.

Ingerencja w prywatność sportowców
Trybunał nie zgodził się z tym stanowiskiem i nie stwierdził naruszenia art. 8 Konwencji.

Na wstępie Trybunał wskazał, iż obowiązek podawania dokładnego miejsca swego pobytu, przez siedem dni w tygodniu, wraz z koniecznością zapewnienia swej dyspozycyjności na cele przeprowadzenia testów antydopingowych - bezsprzecznie stanowiło ingerencję w prawa do prywatności z art. 8 Konwencji. Ingerencja ta musiała spełnić określone warunki z art. 8 ust. 2 Konwencji, aby można ją było uznać za ingerencję nienaruszającą praw podstawowych skarżących.

Kontrola antydopingowa "przewidziana przez ustawę"...
W odniesieniu do warunku z art. 8 ust. 2 Konwencji, zgodnie z którym ingerencja musi być "przewidziana przez ustawę", Trybunał wskazał, że decyzje wydawane przez Francuską Agencję Dopingową opierały się na rozporządzeniu odpowiedniego ministra, a sama Agencja była niezależnym organem państwowym, na który delegowano wykonywanie kompetencji związanych z kontrolą antydopingową zawodowych sportowców. Decyzja z warunkami kontroli antydopingowej została opublikowana w odpowiednim Dzienniku Urzędowym, a więc była sportowcom i trenerom dostępna. Sam tekst decyzji zawierał wystarczająco szczegółowe regulacje, aby zainteresowani mogli dostosować swoje zachowanie, bez zagrożenia arbitralnością lub niejasnością ze strony organu państwa (czyli Agencji Antydopingowej). Warunek "zgodności z ustawą" w rozumieniu konwencyjnym został zatem spełniony.

... konieczna dla ochrony zdrowia i ochrony uczciwości zawodów sportowych...
Jeżeli chodzi o uprawnione cele, które zaskarżona ingerencja realizowała, Trybunał stwierdził, że spełniała ona cele "ochrony zdrowia" oraz "ochrony praw i wolności innych osób", zwłaszcza wobec znaczenia kontroli antydopingowej dla zapewnienia uczciwości rozgrywek sportowych.

Trybunał odniósł się do "konieczności" ingerencji w demokratycznym społeczeństwie, wskazując przy tym na powszechny europejski konsensus co do szkodliwości dopingu w sporcie zarówno zawodowym, jak i amatorskim. Na potwierdzenie tego poglądu Trybunał powołał się na wiele źródeł, począwszy od opinii złożonej przez rząd francuski, a sporządzonej przez francuską Akademię Medyczną, skończywszy na szeregu instrumentów międzynarodowych. Trybunał wskazał na Światowy Kodeks Antydopingowy, działania Unii Europejskiej i Rady Europy w przedmiocie walki z dopingiem w sporcie, a także na Międzynarodową Konwencję o zwalczaniu dopingu w sporcie. W skrócie, trudno znaleźć kwestię, w której na arenie międzynarodowej istniałaby większa zgoda, niż konieczność skutecznego zwalczania dopingu.

... i w interesie samych sportowców.
Trybunał wskazał wreszcie na obowiązek zważenia interesów stron w sprawie i zachowania pomiędzy nimi sprawiedliwej równowagi. Nie da się ukryć, iż obowiązek nałożony na sportowców w zakresie informowania o swoim miejscu pobytu poważnie ograniczał ich prawo do prywatności. Niemniej jednak obowiązek ten stanowił cześć mechanizmu kontroli antydopingowej, który został powołany do życia między innymi po to, by gwarantować słuszne prawa i interesy samych sportowców (takich jak ochrony ich zdrowia oraz udział w uczciwych zawodach sportowych, co ma znaczenie zwłaszcza w sporcie zawodowym). Dalej, skarżący nie wykazali, by kontrola antydopingowa ograniczona do miejsc treningowych, z zachowaniem większego poszanowania czasu wolnego sportowców, spełniałaby swoje cele, zważywszy na ewolucję technik dopingowych i krótkie okna czasowe, w których substancje takie mogą zostać wykryte. W konkluzji wyroku Trybunałowi pozostało jedynie stwierdzić, że równowaga pomiędzy spornymi interesami i prawami została zachowana, bez naruszenia praw skarżących z art. 8 Konwencji.

Polska regulacja antydopingowa
Analogiczne rozwiązania antydopingowe w prawie polskim zostały przewidziane w art. 21 ustawy z 21 kwietnia 2017 r. o zwalczaniu dopingu w sporcie. Postanowienia samej ustawy są dość lakoniczne, jeżeli chodzi o szczegółowy tryb przeprowadzania kontroli antydopingowej. Omawiany wyrok może zatem stanowić cenną wskazówkę interpretacyjną, jeżeli chodzi o tryb prowadzenia kontroli antydopingowej z poszanowaniem praw podstawowych sportowców. Z całą pewnością trzeba jednak wskazać, iż sportowiec, w okresie zawodów, musi znosić ograniczenia swej prywatności w interesie "wyższego dobra", jakim jest ochrona jego własnego zdrowia oraz ochrona uczciwości prowadzenia zawodów sportowych.

Fédération Nationale des Syndicats Sportifs (FNASS) i inni przeciwko Francji - wyrok ETPC z dnia 18 stycznia 2018 r., połączone skargi nr 48151/11 i 77769/13.

-----------------------------

* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.