Skarga do Trybunału została wniesiona przed obywatelkę Irlandii, która w latach 70tych była uczennicą szkoły podstawowej działającej w systemie tzw. "National Schools". Są to szkoły powszechne, finansowane ze środków publicznych, lecz zarządzane przez osoby prywatne pod patronatem związków wyznaniowych, głównie Kościoła Katolickiego. Tak też było w szkole, do której chodziła skarżąca: jej patronem był lokalny biskup, a zarządzana była przez diecezję. W 1971 r. do dyrekcji szkoły zaczęły docierać pierwsze sygnały o tym, że jeden z nauczycieli molestuje seksualnie uczniów. Sama skarżąca wielokrotnie padła ofiarą czynów pedofilskich z jego strony. Mimo to nauczyciel pozostawał na stanowisku aż do 1995 r., kiedy przeszedł na emeryturę. Śledztwo w jego sprawie zostało wszczęte dopiero w latach 1990tych, a w 1998 r. został on skazany za czyny pedofilne w stosunku do 21 byłych uczniów szkoły, wśród których znalazła się skarżąca. Skarżąca przed sądami krajowymi zażądała uznania odpowiedzialności państwa jako pracodawcy skazanego nauczyciela za brak wprowadzenia w życie skutecznego systemu ochrony dzieci przed molestowaniem seksualnym. Roszczenie to zostało oddalone. Przed Trybunałem skarżąca podniosła naruszenie art. 3 Konwencji, zakazującego nieludzkiego i poniżającego traktowania.

Trybunał przychylił się do tej argumentacji i stwierdził naruszenie art. 3. Trybunał przypomniał, że małe dzieci są szczególnie narażone na nadużycia, a na państwie spoczywa obowiązek ich ochrony. Obowiązku tego nie można "przerzucić" na inne instytucje prywatne lub osoby fizyczne. Władzom irlandzkim problem molestowania seksualnego dzieci w systemie szkolnictwa obowiązującego w Irlandii był sygnalizowany już w latach 1930tych. W latach 1970tych do rządu spływały regularnie raporty o skali molestowania seksualnego dzieci w "National Schools" przez nauczycieli i pracowników tychże szkół. Mimo to rząd nic w tym kierunku nie robił aż do lat 1990tych. Organy państwowe de facto nie sprawowały żadnej kontroli nad systemem szkolnictwa zasadniczo prowadzonego przez instytucje wyznaniowe. Rząd irlandzki powołał się co prawda na ministerialne wytyczne skierowane do szkół powszechnych oraz na urząd inspektora, który miał kontrolować szkoły z ramienia władzy świeckiej. Gwarancje te były jednak zupełnie bezskuteczne: w sprawie skarżącej skargi na nauczyciela molestującego dzieci nigdy nie wyszły poza gabinet dyrektora szkoły (postępowanie w sprawie molestowania rozpoczęło się dopiero w 1995 r., kiedy nauczyciel ten przeszedł na emeryturę), a wizytacje inspektora miały charakter zupełnie pozorny i fasadowy. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że Irlandia została uznana winną niewprowadzenia skutecznego systemu ochrony dzieci przed molestowaniem seksualnym w szkołach powszechnych, co skutkowało naruszeniem art. 3 Konwencji w przypadku skarżącej.

Omawiany wyrok ma przełomowe znaczenie. Co prawda system powszechnego kształcenia podstawowego w Irlandii jest specyficzny (jeżeli chodzi o kwestię faktycznego oddania szkół finansowanych ze środków publicznych pod merytoryczną kontrolę Kościoła Katolickiego), to samo rozstrzygnięcie Trybunału nie pozostawia żadnych wątpliwości: na państwach-stronach Konwencji spoczywa jednoznaczny obowiązek systemowej ochrony dzieci przed molestowaniem seksualnym. Oznacza to obowiązek powołania do życia takiego systemu prawa i funkcjonowania prawa, w którym istnieją gwarancje publicznej i skutecznej kontroli nad dobrostanem dzieci w placówkach szkolnych, a wszelkie sygnały dotyczące czynów pedofilnych są natychmiast zgłaszane właściwym organom państwowym, które mają obowiązek reagować w odpowiedni sposób.

Tak wynika z wyroku z 28 stycznia 2014 r. w sprawie nr 35810/09, O’Keeffe przeciwko Irlandii.