Przełomowy wyrok Wielkiej Izby Europejskiego Trybunał Sprawiedliwości z 12 października zapadł na kanwie sprawy o bliźniaczym stanie prawnym do wielu tysięcy spraw przeciwko Ukrainie. Chodzi tutaj o brak wykonania przez państwo prawomocnych wyroków sadów ukraińskich ze względu na brak odpowiednich środków budżetowych. Skarżący w każdym przypadku uzyskali na swą korzyść prawomocne rozstrzygnięcia sądów ukraińskich, które przez wiele lat pozostają niewykonane, a pozwane państwo zasłania się brakiem środków na ten cel.

Jak podaje Trybunał, pierwsza skarga tego rodzaju wpłynęła do ETPC już w 1999 r., i od tego momentu do Strasburga trafiło około 29 tys. analogicznych skarg, z czego indywidualnie Trybunał rozstrzygnął ponad 14 tys. W 2009 r. Trybunał uznał problem niewykonywania prawomocnych wyroków sądowych przez Ukrainę za problem systemowy i wydał, w trybie procedury pilotażowej, wyrok Ivanov przeciwko Ukrainie, wyrok z 15.10.2009 r., skarga nr 40450/04, w którym zalecił podjęcie przez rząd ukraiński (w terminie roku od uprawomocnienia się wyroku z października 2009 r.) wszelkich niezbędnych środków systemowych dla zapewnienia sprawnego działania ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości i egzekucji prawomocnych wyroków sądowych. W omawianej sprawie, w wyroku z października 2017 r., Trybunał stwierdził, że pomimo upływu 8 lat nic się nie zmieniło, a większość z 12 tys. skarg na niewykonanie prawomocnych orzeczeń sądowych, które obecnie "wiszą" w Trybunale, wpłynęła do Strasburga po 2013 r.

Utrzymujący się brak wykonania wyroku w sprawie Ivanov siłą rzeczy oznacza utrzymywanie się systemowego problemu niewykonywania prawomocnych orzeczeń sądowych na Ukrainie, istniejący już od ponad 20 lat. Procedura wyroku pilotażowego - to jest wyroku, w którym Trybunał na kanwie indywidualnej sprawy stwierdza istnienie w pozwanym państwie poważnej wady systemowej, powodującej naruszanie określonego prawa podstawowego w sposób powszechny, ciągły i masowy, i nakazuje państwu-stronie Konwencji podjęcie środków ogólnych dla naprawy tego stanu rzeczy - okazała się tutaj zupełnie bezskuteczne. Co roku do Trybunału wpływa przeciwko Ukrainie coraz więcej skarg w analogicznych sprawach, w których skarżący zasadniczą żądają od Trybunału przyznania im słusznego zadośćuczynienia na podstawie art. 41 Konwencji o prawach człowieka. Zdaniem Trybunału, jest to praktyka sprzeczna z zasadą subsydiarności Trybunału, który w takim układzie sił zaczyna być postrzegany jako sąd "ostatniej instancji", a nawet organ funkcjonujący jako część ukraińskiego systemu egzekucji wyroków, zastępujący w tej mierze właściwe krajowe organy władzy. Taki stan rzeczy oczywiście jest wysoce niepożądany, jako - z jednej strony - zupełnie sprzeczny z koncepcją działania sądu międzynarodowego, a z drugiej strony jako czynnik poważnie obciążający "moce przerobowe" Trybunału. Powoduje więc zatory orzecznicze i wydłuża terminy rozpatrywania innych, merytorycznie "oryginalnych" skarg w nieskończoność. Po 16 latach prowadzenia takich samych postępowań przeciwko Ukrainie Trybunał doszedł więc do wniosku, że "niczego już nie zyska", a dalsze wikłanie się w długi szereg porównywalnych spraw ani nie pomoże w dojściu do sprawiedliwości samym zainteresowanym, ani nie przysłuży się jako takiemu konwencyjnemu systemowi ochrony praw podstawowych, angażując niepotrzebnie i nadmiernie zasoby kadrowe i finansowe Trybunału.

Skarżący nie zostali jednak pozostawieni sami sobie. Trybunał stwierdził, że problem prawny został już rozwiązany i pozostaje tylko egzekucja tego rozwiązania, co - na mocy art. 46 Konwencji o prawach człowieka - nie jest zadaniem Trybunału, lecz innego organu Rady Europy, czyli Komitetu Ministrów. Trybunał postanowił więc, że ta i wszelkie inne sprawy dotyczące braku egzekucji prawomocnych orzeczeń sądowych na Ukrainie, również skargi przyszłe, będą przekazywane bezpośrednio Komitetowi Ministrów celem podjęcia odpowiednich środków wykonawczych. Skargi te jednocześnie zostają skreślone z listy spraw na mocy art. 37 ust. 1 lit. c) Konwencji jako skargi, których "dalsze rozpatrywanie nie jest uzasadnione".

Trudno nie dostrzec znaczenia omawianego wyroku Trybunału dla skuteczności systemu ochrony praw podstawowych w Europie. Korzystając najpierw z procedury "wyroku pilotażowego", a następnie z wypracowanej właśnie procedury "hurtowego przekazywania" takich bliźniaczych spraw bezpośrednio do wykonania przez Komitet Ministrów, Trybunał "odblokowuje" sam siebie, co pozwala wykorzystać zaoszczędzone zasoby na inne postępowania. Dalej, ofiary systemowych naruszeń praw podstawowych mogą uzyskać rozwiązanie swojej sprawy i słuszne zadośćuczynienie wcześniej, bez wieloletniego oczekiwania na wyrok, którego treść można było z góry przewidzieć. Wydaje się więc, iż jest to win-win situation. Czy tak się ostatecznie stanie, okaże się w najbliższej przyszłości.

Burmych i inni przeciwko Ukrainie, wyrok Wielkiej Izby ETPC z dnia 12 października 2017 r., skarga nr 46852/13.

-----------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.