Trwa kolejna edycja Międzynarodowego Tygodnia Sprawiedliwości Naprawczej. W Polsce rozwiązania z nią związane, mają coraz więcej zwolenników. Są też miasta, w których tego typu inicjatywy  szczególnie się promuje - jak Wrocław, które stara się by w 2020 r. być Miastem Sprawiedliwości Naprawczej, czy Gdańsk, który podejmuje działania w tym kierunku.

Patrycja Rojek-Socha: Sprawiedliwość naprawcza, czyli jaka? 

Honorata Czajkowska: W skrócie jest to koncepcja zorientowana na możliwie najpełniejsze wynagrodzenie wyrządzonych krzywd, przy założeniu aktywnego udziału pokrzywdzonego, sprawcy i osób z lokalnej społeczności. Najczęściej stosowaną formą sprawiedliwości naprawczej jest mediacja. Bo w mediacji poszukuje się rozwiązania problemu, z którego wynikły przestępstwa.  Także Rekomendacja Komitetu Ministrów Rady Europy z 3 października 2018 roku dotycząca sprawiedliwości naprawczej w sprawach karnych akcentuje rangę uczestnictwa stron w rozwiązaniu konfliktu”.

 


W praktyce co to oznacza? 

Chodzi o to, by ofiary przestępstw miały więcej do powiedzenia w kwestii porozumienia ze sprawcą, otrzymania zadośćuczynienia, oraz osiągnięcia zadowolenia z przebiegu postępowania. Ważne jest to również z punktu widzenia samego sprawcy przestępstwa. Powinien wziąć odpowiedzialności za swoje czyny i dzięki temu zmienić się. A trzecim istotnym elementem jest społeczeństwo. I to zarówno jego reakcja na przestępstwa, jak i rola przy odpokutowaniu win.

Czytaj: MS i samorządy za kolejnymi zachętami do mediacji>>

Szansą, jak już pani mówiła, jest mediacja.

I takie są rekomendacje. Choć jest również cały szereg innych interwencji, które nie uwzględniają dialogu między ofiarą a sprawcą, ale są bliskie zasadom sprawiedliwości naprawczej. To mogą być innowacyjne podejścia do naprawienia szkody, integracji sprawcy ze społecznością lokalną. Czyli sprawca naprawia szkodę, są programy wsparcia ofiar, ale też świadków przestępstw. Istotna jest też terapia i edukacja osadzonych. I to wszystko jest właśnie tym o czym już mówiłyśmy, czyli daniem głosu poszkodowanym.

W Polsce chyba nadal pokutuje przeświadczenie, że najlepszym sposobem na wyrównanie krzywd jest dotkliwa kara.

Widać to choćby w polityce karnej. Charakteryzuje się tym, że przestępstwo dostrzega się jako naruszenia prawa i za to naruszenie sprawca jest karany. Tymczasem zapominamy o tym co najważniejsze, że ktoś został skrzywdzony, że to wpływa na społeczność, i że konieczna jest rekompensata. Mamy więc wysoki wskaźnik osadzonych, stosujemy coraz bardziej restrykcyjne kary. Myślę, że możemy wykorzystać fakt, że mamy w systemie dużą liczbę osób poddanych oddziaływaniom służb penitencjarnych i kuratorskich do uruchomienia mechanizmów sprawiedliwości naprawczej.

Wrocław - można powiedzieć - od lat w sprawiedliwości naprawczej się specjalizuje.

Tak. Chcemy stworzyć tu jak najlepsze warunki i możliwości dla jej rozwoju. Jest już obecnie współpraca instytucjonalnej w zakresie rozwiązywania konfliktów społecznych, popularyzujemy zalety sprawiedliwości naprawczej wśród lokalnej społeczności. I funkcjonują już takie instytucje i organizacje, które działają w jej duchu, choćby Wrocławskie Centrum Sprawiedliwości Naprawczej, które skupia wokół siebie osoby skazane na prace na cele społeczne.

 

A w praktyce?

 W ramach Wrocławskiego Centrum Sprawiedliwości Naprawczej zbudowaliśmy centrum zgłoszeń gdzie mieszkańcy mogą zgłaszać różnego rodzaju akty wandalizmu, przypadki mowy nienawiści. Potem skazani to naprawiają, zamalowują, odpracowując godziny na cele społeczne. Z kolei Fundacja Dom Pokoju zajmuje się mediacją rówieśniczą. Bo takiej sprawiedliwości naprawczej warto uczyć od najmłodszych lat. I dla dzieci - kwestia zadośćuczynienia, przeproszenia za to co zrobiły jest bardzo ważna.