Trzy miesiące temu Joanna przyjęła tabletkę poronną. Jak wynika z reportażu TVN, według kobiety ciąża zagrażała jej zdrowiu. Ponieważ czuła się źle psychicznie i fizycznie, zadzwoniła do lekarki, która następnie zadzwoniła na numer 112. W mieszkaniu kobiety zjawili się ratownicy medyczni i policja. Kobieta została przewieziona na szpitalny oddział ratunkowy. Tam, jak wynika z reportażu, kobiety pilnowali policjanci, a policjantki weszły z nią do gabinetu ginekologicznego i kazały jej "rozebrać się do naga, robić przysiady i kaszleć". Zarekwirowano jej laptopa i telefon.  - Czterech mężczyzn pilnowało jednej przestraszonej kobiety. (Policjanci) nie byli w stanie konkretnie podać, dlaczego jest tutaj przetrzymywana – relacjonował w materiale anonimowo lekarz z SOR. Następnie kobieta w eskorcie policji została przewieziona do innego szpitala. 

Czytaj w LEX: Współdziałanie policji z placówkami medycznymi >

Czytaj: Kucnij, kaszlnij - pacjentka to nie miejsce zbrodni, policja nie może przekraczać granic>>

Gen. insp. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji , tłumaczył w czwartek 20 lipca, że  ani przez moment nie była osobą zatrzymaną. - Ani przez moment nie wykonywaliśmy czynności ukierunkowanych na jej osobę. Jedyne co, to robiliśmy wszystko, aby nie dopuścić do zamachu samobójczego i aby zabezpieczyć dowody pozwalające nam na zidentyfikowanie osób, które sprzedały jej te medykamenty i sprawdzenie po pierwsze legalności, a przede wszystkim bezpieczeństwa tych środków, które zostały przez panią Joannę zakupione, a być może zakupione też przez inne osoby - powiedział. 

Zobacz procedurę w LEX: Podjęcie czynności niecierpiących zwłoki >

Działanie policji naganne 

W ocenie Komisji Praw Człowieka za wysoce naganne oraz budzące poważne wątpliwości prawne uznać należy inne represyjne czynności podjęte przez policję względem pacjentki osoby, której nie można było i nie można postawić zarzutu karnego.

Czytaj w LEX: Spór o dopuszczalność przerywania ciąży z perspektywy etycznej i filozoficznoprawnej (komentarz do wyroku TK w sprawie K 1/20) >>>

- Sprzeciw Komisji Praw Człowieka budzi sposób przeprowadzenia czynności przeszukania u pacjentki, którą  funkcjonariusze Policji zmuszali do rozebrania się do naga w atmosferze i warunkach urągających godności ludzkiej oraz intymności pacjenta. Komisja pragnie przypomnieć, że Kodeks postępowania karnego wymaga, aby przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy nastąpiło z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których czynność ta dotyczy. Oznacza to, że dokonanie przeszukania osoby związane z koniecznością zdjęcia z niej odzieży jest dopuszczalne tylko na zasadzie wyjątku i związanej z tym niezbędnej konieczności. Czynności te zostały podjęte wobec Pani Joanny w sytuacji, w której – zdaniem Sądu – „nawet nie było widoków na stawianie jej zarzutów” - wskazuje KIRP powołując się na orzeczenie Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy, który uznał działania Policji polegające na zatrzymaniu telefonu komórkowego pacjentki w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 151 i 152 k.k. za bezprawne. 

Czytaj też: Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w praktyce funkcjonowania kierownictwa podmiotów leczniczych >>

Czytaj: Pacjent to nie przestępca - lekarz, wzywając policję, może naruszyć tajemnicę>>

 

- Poważne wątpliwości budzi także udostępnienie Policji informacji wrażliwych pacjentki przez lekarza psychiatrę oraz upowszechnienie publiczne danych dotyczących pacjentki przez Komendę Miejską Policji w Krakowie oraz Komendanta Głównego podczas konferencji prasowej z punktu widzenia poszanowania jej prawa do życia prywatnego - dodaje Komisja.

Przypomina, że zgodnie z art. 14 ust. 3 ustawy o Policji, „Policjanci w toku wykonywania czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności ludzkiej oraz przestrzegania i ochrony praw człowieka”. - Trudno tymczasem mówić o respektowaniu tego standardu, gdy pacjentka podsumowując interwencję policjantów może ją nazwać jedynie jako „upokorzenie” - wskazano. 

Zobacz procedurę w LEX: Zatrzymywanie osób w ramach wykonywanych czynności >

 

Potrzebna wyjaśnienie i wyegzekwowanie odpowiedzialności

Komisja Praw Człowieka KIRP apeluje więc do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz samorządu lekarskiego o wyjaśnienie tej sprawy, wyegzekwowanie odpowiedzialności i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. 

- Jest to konieczne dla zapewnienia należytego poszanowania praw człowieka w Polsce, a przede wszystkim przywrócenia zaufania kobiet do państwa i jego organów oraz zapewnienia poczucia wolności decydowania kobiet o sobie w granicach obowiązującego porządku prawnego i wolności od strachu przed niezgodnymi z prawem działaniami aparatu ścigania - podsumowano. ,

Czytaj w LEX: Rozpytanie i wywiad podczas czynności niepowtarzalnych i ich dowodowe znaczenie w procesie karnym >