Sprawa jest precedensowa, gdyż sądy niechętnie skazują sprawców znęcania się nad zwierzętami na bezwzględna karę więzienia. W tym wypadku oskarżony 60-letni Franciszek P. został skazany na rok pozbawienia wolności ( z art. 35 ust.1 a) ustawy o ochronie zwierząt).

Tylko kilka godzin w więzieniu

Przepis mówi, że ten, kto znęca się nad zwierzęciem podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Warto zauważyć , ze właściciel gospodarstwa przesiedział w więzieniu tylko kilka godzin. 

Stowarzyszenie Pogotowie dla Zwierząt w lipcu 2013 r. poinformowało policję, że psy są pozbawione wody i wygłodzone. Na terenie gospodarstwa w Jakubowie znaleziono porozrzucaną padlinę. Psy były w fatalnym stanie higienicznym. W złym stanie były tez inne gospodarcze zwierzęta konie, kozy i owce znajdujące się w innym gospodarstwie należącym do oskarżonego w Runowie.

Kara rocznego więzienia
Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał winę oskarżonego i stwierdził działanie umyślne. Co więcej - obok kary pozbawienia wolności, nakazał skazanemu zapłatę 5 tys. zł nawiązki na rzecz Stowarzyszenia.  Sąd Okręgowy w Poznaniu 23 lipca 2015 r. utrzymał wyrok w mocy. Skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego wniósł obrońca skazanego.
Jednak obrońca nie stawił się na rozprawę przed Sądem Najwyższym. Do głosu dopuszczono wiec skazanego: - Stałą mi się krzywda, to Pogotowie dla Zwierząt ma złe intencje, handluje psami i działa z  zemsty- wyjaśniał.

Sprawa wraca do I instancji
SN w czwartek 14 kwietnia br. uchylił wyrok I instancji, gdyż dostrzegł rozbieżności w akcie oskarżenia i wyroku sądu. Akt oskarżenia nie dotyczył w ogóle gospodarstwa w Runowie. Jednak  sądy skazały Franciszka P. za znęcanie się nad zwierzętami w obu gospodarstwach. Wobec tego część dotyczącą gospodarstwa w Runowie - SN umorzył. część dotyczącą gospodarstwa w Runowie - umorzył sam.
- Kiedy prokurator wie, że sprawy dotyczą dwóch gospodarstw, to sąd nie może objąć wydarzeń, które miały miejsce w drugiej nieruchomości, nawet jeśli w aktach sprawy są materiały - kiedy oskarżyciel z pełną świadomością nie złożył oskarżenia w tej części. Sąd wyszedł tu poza granice oskarżenia, orzeczenie było wadliwe - tłumaczył sędzia Tomasz Grzegorczyk.
Teraz Sąd I instancji musi dokładnie zbadać, czy można popełnić czyn znęcania się nad zwierzętami z zamiarem bezpośrednim, czy też ewentualnym. Co nie wyklucza wniesienia kolejnego aktu oskarżenia dotyczącego znęcania się nad zwierzętami w gospodarstwie w Runowie.
Sygnatura akt V KK 458/15, wyrok z 14 kwietnia 2016 r.