Powódka Danuta S.-P. domagała się ustalenia, że w II dziale księgi wieczystej powinna widnieć jako współwłaścicielka zabudowanej nieruchomości. Miała bowiem dowody na to, że jej teściowa dokonała darowizny na rzecz szwagra oraz na jej rzecz po połowie. Ziemia ta pochodziła z uwłaszczenia gospodarstw rolnych, które nastąpiło w 1977 r. Podjęto wówczas decyzję administracyjną ( po akcie darowizny), w której powódka nie uczestniczyła. Jednak szwagier Henryk S. przerobił kwestionariusz uwłaszczeniowy, w taki sposób, że sobie przypisał całą działkę wraz z domem. W domu tym powódka mieszkała przez lata ze swoim mężem, a szwagier doprowadził do tego, że się wyprowadziła.
Postępowanie karne dotyczące fałszerstwa w tej sprawie zostało umorzone z powodu przedawnienia.
Oddalenie powództwa
Sądy I i II instancji oddaliły powództwo, uznając, że choć decyzja administracyjna była wadliwa z powodu fałszerstwa, to sąd nie może jej zmieniać w trakcie postępowania o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że może orzekać tylko na podstawie istniejących dokumentów i tylko one wiążą sąd., co wynika z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Przepis ten mówi, że w razie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym osoba, której prawo nie jest wpisane lub jest wpisane błędnie albo jest dotknięte wpisem nieistniejącego obciążenia lub ograniczenia, może żądać usunięcia niezgodności. Roszczenie o usunięcie niezgodności może być ujawnione przez ostrzeżenie. Podstawą wpisu ostrzeżenia jest nieprawomocne orzeczenie sądu lub postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia.
Trzeba badać dowody
Danuta S.-P. złożyła skargę kasacyjną od tego wyroku.
- Wszystkie dowody przemawiają na rzecz powódki, ale wyroki sądów orzekają wbrew jej interesowi - mówiła na rozprawie pełnomocniczka adwokat Jadwiga Pazdan. W kwestionariuszu uwłaszczeniowym potwierdzono wolę darczyńcy, aby Henryk i Danuta objęli majątek po połowie. Ten stan potwierdza rejestr gminny gruntów. Między kopią a oryginalnym kwestionariuszem są różnice, a więc decyzja administracyjna wydana na podstawie sfałszowanych dokumentów nie powinna być przez sądy brana pod uwagę - dodała adw. Pazdan.
Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lipca uchylił dotychczasowe wyroki i całkowicie przychylił się do argumentów skarżącej.
W opinii SN sądy obu instancji popełniły błąd, nie dostrzegając różnic między dwoma postępowaniami: nieprocesowym o wpis w księdze wieczystej i procesowym o usunięcie niezgodności pomiędzy ujawnionym stanem księgi a rzeczywistym stanem prawnym. Art.10 ustawy o księgach wieczystych służy do wzruszania domniemania prawnego, że księga zawiera rzeczywisty stan prawny. Postępowanie procesowe służy usunięciu niezgodności. Celem powództwa na podstawie art. 10 o księgach wieczystych jest wzruszenie domniemania z art. 3, który mówi, że domniemywa się, że "prawo jawne z księgi wieczystej jest wpisane zgodnie z rzeczywistym stanem prawnym" w oparciu w wszelkie dowody - podkreślił sędzia Zbigniew Kwaśniewski.
I dodał, że domniemanie może być wzruszone i w jego toku podważona prawdziwość dokumentów, będącego podstawą decyzji administracyjnej. Sąd ma prawo oceniać wiarygodność dokumentów. Stanowisko sądu II instancji, że w tym postępowaniu niedozwolone jest przedstawienie dowodów ze świadków i dokumentów jest niesłuszne - dodał sędzia sprawozdawca.
Sygnatura akt V CSK 514/13, wyrok SN z 23 lipca 2014 r.