Skarżące Małgorzata i Joanna S. są spadkobierczyniami posiadaczy i właścicieli nieruchomości od trzech pokoleń. Nieruchomość to stara fabryka plus zaplecze mieszkalne i ogród w Aleksandrowie Kujawskim.

Trudny podział nieruchomości
Problem zaczął się po śmierci ojca skarżącej Henryka Jana. W posiadanie przejął nieruchomość Henryk syn, jako jeden z rodzeństwa.  Po jego śmierci, spadkobiercy zgłosili się do sadu, aby uregulować  stan prawny. Domagali się stwierdzenia zasiedzenia na dwa pokolenia wstecz.
Sąd I instancji uznał zasiedzenie Małgorzaty i Joanny Sz. , natomiast oddalił wniosek Katarzyny Sz. Uznając, że nie doszło do upływu terminów zasiedzenia, ponieważ ojciec Katarzyny Sz. w pewnym okresie posiadał tę nieruchomość.
Postanowienie zaskarżyło dwoje uczestników, pomimo, że uczestniczyły cztery osoby. Sąd Okręgowy w Łodzi postanowieniem z 26 lutego 20 12 r. zmienił wyrok w całości.
Powstał problem, czy sąd II instancji mógł znieść wyrok w części, która nie była zaskarżona, czy nie dopuścił się przekroczenia granic zaskarżenia?
Sąd Najwyższy w postanowieniu z 26 kwietnia br. uchylił orzeczenie Sądu Okręgowego w Łodzi stwierdzając, że sąd nie przekroczył zakresu zaskarżenia, ale popełnił inny błąd, żle zinterpretował art. 176 par.2 kc.
Sąd I instancji orzekł, że  wnioskodawczyni nabyła własność nieruchomości do ¼ udziałów, lecz nie wymienił innych współwłaścicieli. Sąd II instancji odniósł się do całości roszcenia. Jeśli by wnioskodawczyni zaskarżyłą całość postanowienia, to wtedy sąd musiałby odrzucic środek odwoławczy albo rosczenie oddalić. Dlatego, że można skarżyć tylko na korzyśc uczestników.
Dlaczego sąd II instancji  nie złamał prawa procesowego? Dlatego, że – zdaniem sędziego Dariusza Dońskiego – każdy współwłaściciel jest zainteresowany, by określić krąg współwłaścicieli nieruchomości.

Zasiedzenie spadkobierców
SN wyjaśnił, gdzie tkwi podstawową wadą orzeczenia. Otóż zgodnie z art.176 par.1 i 2 kc nie może dojść do zasiedzenia nieruchomości przez spadkobiercę posiadacza, gdy następuje śmierć posiadacza, a termin zasiedzenia nie minął. Przepis ten dostosowuje zasiedzenie do dziedziczenia i od lat w orzecznictwie panuje pogląd, że posiadanie jest przedmiotem dziedziczenia. Jeśli przepis mówi, że gdy „podczas biegu zasiedzenia nastapiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiadał, czas posiadania swego poprzednika” – to  dotyczy to wszystkich współwłaścicieli, a nie jednego.Przy tym spadkobiercy nie muszą wykazywać, że po otwarciu spadku nieruchomośc objęli w posiadanie.
Sąd w takim wypadku jest związany przedmiotem spadku, ale nie kręgiem osób, datą ani rozmiarem posiadania – stwierdził SN. Sąd może rozszerzyć zakres osób uprawnionych do dziedziczenia w związku z zasiedzeniem.  W tym wypadku sąd II instancji niewłaściwie zastosował art.176 par.2 kc.- zakończył sędzia Dończyk.

Sygnatura akt II CSK 445/12, postanowienie z 26 kwietnia 2013 r.