Poborowy Michał S. uchylał się od powszechnej służby wojskowej przez prawie dwa lata od września 2006 r. do października 2008 roku. W jego sprawie Sąd Rejonowy w Kielcach orzekł, że trwale uchylał się od obowiązku i nie stawiał się na komisji poborowej. Wymierzył mu karę trzech miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzy lata oraz 1500 złotych grzywny.

Jest przestępstwo czy nie

Podstawą prawną orzeczenia był art.228 ustawy o powszechnym obowiązku obrony. Stanowi on, że każdy kto uchyla się od obowiązku służby wojskowej albo innej służby, nie stawia się do rejestracji lub na inne żądanie w celu uregulowania tego obowiązku podlega karze pozbawienia wolności do lat dwóch.

Kontrola instancyjna jednak wykazała, że nastąpiło zatarcie skazania. Zmieniono przepisy o powszechnym obowiązku służby wojskowej i czyn z art.228 wspomnianej ustawy nie jest czynem zabronionym. Kasację od tego postanowienia wniósł Prokurator Generalny uznając postanowienie Sądu Okręgowego za rażące naruszenie prawa materialnego.

- Nie nastąpiła depenalizacja czynu – wyjaśniał na rozprawie prokurator Mieczysław Tabor. – Zmiana ustawy o powszechnym obowiązku obrony nie wyeliminowała przestępstwa, zmieniła tylko jego zakres pojęciowy. Zamiast „ nie stawienie się do poboru” zamieniono na „nie stawienie się do kwalifikacji”. Nadal więc czyny z art.224 ustawy ( nie stawianie się na wezwanie) i trwałe uchylanie się od służby – są karane - mówił prokurator Tabor.

Kwalifikację wojskową przeprowadzają obecnie wojewodowie przy współudziale szefów wojewódzkich sztabów wojskowych oraz starostów, wójtów, burmistrzów (prezydentów miast). Wojewódzkie i powiatowe komisje lekarskie, powoływane przez wojewodów podejmują decyzje administracyjne o kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej.

Kasacja była zasadna

Sąd Najwyższy w Izbie Karnej w wyroku z 14 czerwca stwierdził, że kasacja Prokuratora Generalnego była zasadna. Sąd II instancji wyraził błędny pogląd, jakoby doszło do depenalizacji i zatarcia skazania. SN przyznał, że powszechnego poboru do wojska (jako zaciągu) nie ma, ale pozostał obowiązek służby wojskowej. Spełnieniu tego obowiązku służy kwalifikacja wojskowa. Sędzia sprawozdawca Dariusz Świecki podkreślił, że znamiona czynu z art.228 ustawy o powszechnym obowiązku obrony nie zmieniły się. Winny nie stawił się do poboru na wezwanie, nie wykazał aktywności, ale nadal taki czyn stanowi przestępstwo.

Sąd Najwyższy uchylił postanowienie sądu odwoławczego i stwierdził, że skoro postępowanie wszczęto z urzędu, to po orzeczeniu SN postępowanie powinno się nadal toczyć.

Sygnatura akt IV KK 100/1