Źródłem konfliktu między Agnieszką Z. a Agencją Nieruchomości Rolnych SP był zakup ciągnika na potrzeby rolnicze przy zakładaniu działalności gospodarczej. Agnieszce Z.  przyznano pomoc finansową w wysokości 75 tys. zł od Agencji pod warunkiem, że nabędzie gospodarstwo rolne o powierzchni nie mniejszej niż 10 ha, a nie większej niż 300 ha, a także, że samodzielnie podejmie taką działalność. Ułatwienia wynikały z przystąpienia Agnieszki Z. do programu adresowanego do młodych rolników.

Wadliwy przetarg
W listopadzie 2011 roku odbył się przetarg na działkę, który wygrała  Agnieszka Z. Cena nieruchomości wynosiła 243 tys. zł.  Jednak w czasie odczytywania aktu notarialnego finalizującego transakcję zakupu ziemi okazało się, że na  tym terenie znajdują się kurhany - stanowiska archeologiczne w postaci cmentarzyska kultury łużyckiej, które nie mogą być naruszone. Znajdują się one na 25 proc. powierzchni terenu. Wobec takiej informacji Agnieszka Z. odstąpiła od umowy.

Odszkodowanie nie objęło utraconych korzyści
Powódka wystąpiła do sądu o odszkodowanie w wysokości 323 tys. 400 zł  ( tytułem utraconych korzyści, pomocy finansowej Agencji, prowizji bankowej i zadatku). Powództwo oparła na podstawie art. 70 (4) par. 2 zdanie 3 kc. Zgodnie z tym przepisem  jeżeli organizator aukcji albo przetargu uchyla się od zawarcia umowy, ich uczestnik, którego oferta została wybrana, może żądać zapłaty podwójnego wadium albo naprawienia szkody. 
Sąd pierwszej instancji  zasądził na jej rzecz 83 tys.  400 zł, w czym mieściło się dofinansowanie oraz utracony zadatek i prowizja. Sąd nie uwzględnił roszczenia w sprawie utraconych korzyści. Sąd II instancji  zredukował zasądzona sumę do 8 tys. 400 zł uwzględniając tylko koszty kredytu i utracony zadatek 5 tys. zł.

RPO włącza się do procesu
Skargę kasacyjna powódki poparł Rzecznik Praw Obywatelskich. Przedstawiciel  Rzecznika stwierdził, że przetarg od początku budził wątpliwości, gdyż  wcześniej Agencja została poinformowana przez wydział ochrony zabytków, że na działce znajdują się kurhany. Jednak Agencja nie zareagowała aż do momentu stawiennictwa przed notariuszem. Wówczas decyzja o przyznaniu dofinansowania wygasła. Wystąpiła zatem szkoda po stronie powódki w związku z odstąpieniem od umowy.
- Ważny w tej sprawie jest watek sprawiedliwości. Osoba poszukująca ochrony prawnej mimo udowodnionego niedbalstwa ANR wychodzi nie ze swej winy z procesu na minusie - wyjaśniał przed Sądem Najwyższym, Główny Specjalista w Biurze RPO Adam Graczek.
SN uchyla wyrok
Sąd Najwyższy 14 stycznia 2016 r. uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w zakresie, w którym oddalił powództwo Agnieszki Z.  Jak zaznaczył SN, sąd II instancji przyjął, ze w ramach ujemnego interesu uczestnik przetargu może żądać zwrotu kosztów poniesionych w wyniku przystąpienia do przetargu, jednak nie 75 tys. zł wycofanej pomocy finansowej i utraconych korzyści.
Jak podkreślił sędzia Marian Kocom sąd II instancji musi jeszcze raz nachylić się  nad kwestią szkody, a powódka przedstawić dowody na utratę zarobków z powodu  niedbalstwa Agencji.

Sygnatura akt IV CSK 226/15, wyrok z 14 stycznia 2016 r.
 

Dowiedz się więcej z książki
Glosa - Prawo Gospodarcze w Orzeczeniach i Komentarzach - Nr 4/2015 [EBOOK PDF]
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł