Powódka Melania M. wystąpiła do sądu o ustalenie prawa do grobu, ochronę dóbr osobistych i ustalenie. Chodziło o murowany grób rodziny P. z pomnikiem z 1904 roku na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Fundatorka grobu zaznaczył, że będzie on przeznaczony tylko dla kobiet i przez 100 lat chowano w nim wyłącznie panny i mężatki. W grobie znajdowały się m.in . szczątki drugiej żony dziadka powódki - Antoninę B.
Powódka zażądała ekshumacji trzech pochowanych tam osób, które nie należały do rodziny P., a zostały pochowane w czasie jej 10 letniej nieobecności w kraju. Pozwany Jerzy M. , którego powódka wcześniej nie znała, pochował w tym grobie swego ojca i brata bez jej wiedzy i zgody.
Wyrok przyznajacy grób pozwanym
Sytuację komplikuje wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Krakowie z 2002 r.., który przyznał Jerzemu M. prawo do grobu.
Sąd I instancji częściowo uwzględnił żądanie powódki. Ustalił, że najbliższą osobą z rodziny złożoną w tym grobie była druga żona dziadka Antonina B., która wychowywała powódkę. Sąd stwierdził naruszenie dóbr osobistych, lecz nie zaakceptował ekshumacji. Sąd dodał, że pozwany ma prawo do kultu swoich zmarłych.
Sąd Apelacyjny w październiku 2014 r. oddalił apelację powódki. Zarząd cmentarza na podstawie tego orzeczenia wydał Jerzemu M. zezwolenie na pochówek. Sąd II instancji uznał, że wyrok wydany w 2002 r. nie jest wiążący dla powódki, gdyż nie brała w nim udziału. Ale sąd to orzeczenie musi respektować. Pozwany i jego rodzina wykazali pokrewieństwo z pochowanymi P.
Skargę kasacyjną złożyła powódka, powołując się na naruszenie dóbr osobistych z art. 24 kc.
Najważniejszy spokój zmarłych
SN uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego , gdyż stwierdził, ze pozwanemu nie należy się prawo do grobu, a wcześniejsze pochówki jego brata i ojca były bezprawne. - Ta bezprawność wynika z tego, że wyrok, który zapadł w 2002 roku ustalił prawo do grobu pozwanego Jerzego M. nie był skuteczny wobec powódki i nie mógł uchylić jej prawa do grobu - wyjaśniała sędzia Irena Gromska-Szuster.
Według SN powódce nadal przysługiwało prawo do grobu, które sąd ostatecznie ustalił w pierwszym wyroku. Zgodnie z art. 24 kc o bezprawności naruszenia dóbr osobistych decyduje spojrzenie obiektywne, a nie punkt widzenia podmiotowy. Także nie ma znaczenia, że pozwani nie wiedzieli, iż powódka ma jakiekolwiek prawa do grobu, że nie mogli o tym wiedzieć, gdyż powódka nie zadbała, aby umieścić zastrzeżenie w księgach cmentarnych. Nie ma znaczenia, ze pozwani działali w oparciu o wyrok sądowy. Pozwani powinni byli uzyskać zgodę powódki na pochowanie członków ich rodziny.
SN wielokrotnie stwierdzał, ze przy zdarzeniu dwóch dóbr - szacunku dla spokoju pochowanych zmarłych i sporów w rodzinie, kto ma być pochowany w grobie, należy zdecydowanie opowiedzieć się za szacunkiem wobec zmarłych. Chyba, że istnieją jakieś wyjątkowe okoliczności , które uzasadniają na podstawie art. 24 zastosowanie tak drastycznego środka jakim by byłą ekshumacja.
A wiec trafnie sądy obu instancji stwierdziły, że nie było w tej sprawie szczególnych, istotnych okoliczności, które uzasadniałyby ekshumację. Dlatego, że pozwani działali w przekonaniu, że mają do tego prawo.
Wątpliwe prawo do dysponowania
Natomiast powódka może nadal kultywować pamięć zmarłej osoby - dodał SN. - Nie ma okoliczności, które wykluczałyby możliwość spoczywania w jednym grobie bliskich powódki i dalekich krewnych pozwanych. Dla orzeczenia ekshumacji nie ma żadnych podstaw - podkreślił SN.
Jednakże nie oznacza to, że przy stwierdzonym naruszeniu, konsekwencją będzie nabycie pełnych praw do grobu przez pozwanych. Pozwani nabyli prawo do odwiedzania zmarłych, ale wątpliwe jest, czy pozwani nabyli prawa do dysponowania tym grobem - zaznaczyła sędzia sprawozdawca. Dopiero zbadanie wszystkich okoliczności sprawy pozwoli na ustalenie, czy pozwanym prawo do grobu przysługuje.
Sygnatura akt III CSK 84/15, wyrok z 17 lutego 2016 roku
Dowiedz się więcej z książki | |
Ochrona danych osobowych. Komentarz
|