Wojciech W. dochodził odszkodowania i zadośćuczynienia za oczywiście niesłuszne skazanie i pozbawienie wolności przez 8 miesięcy i cztery dni.  Niesłuszny areszt zastosowały wobec niego władze PRL w 1988 roku, gdy odmówił jako poborowy służby wojskowej.  Wówczas skazany został przez Wojskowy Sąd Garnizonowy za popełnienie przestępstwa określonego w art. 231 ust. 3 ustawy z  1967 r. o powszechnym obowiązku obrony PRL na karę 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Częściowe odbycie kary
W lipcu 1988 r., w związku z wszczęciem postępowania ułaskawieniowego, wykonanie kary orzeczonej wobec Wojciecha W. zostało wstrzymane, a następnie, na mocy uchwały Rady Państwa z 8 sierpnia 1988 r. darowano mu  pozostałą jeszcze do odbycia jej część.
Po prawomocnym wyroku uznającym za nieważne orzeczenie o pozbawieniu wolności ( wydanym na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego), Wojciech W. wystąpił w kwietniu 2009 roku z wnioskiem do sądu o odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Wojskowy Sąd I instancji zasądził na jego rzecz 24 tys.  870 zł od skarbu państwa, w tym 14 tys. zł odszkodowania, 10 tys. 800 zł - zadośćuczynienia. za doznana krzywdę.  Sąd wziął pod uwagę następujące czynniki:  wysokość utraconych zarobków, uiszczone koszty sądowe, wartość dostarczanych do zakładu karnego paczek żywnościowych, honorarium obrońcy z wyboru, opłaty związane z wnoszonymi pismami oraz koszty dojazdu rodziny na widzenia.  Wojciech W. nie odwoływał się i ten wyrok się uprawomocnił.
Wniosek o wznowienie postępowania
 Jednak w sierpniu 2015 r. adwokat poszkodowanego wystąpił o wznowienie postępowania ( na podstawie art. 540 par. 2 kpk).  Według tego przepisu postępowanie wznawia się na korzyść oskarżonego, jeżeli w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stracił moc lub uległ zmianie przepis prawny będący podstawą skazania lub warunkowego umorzenia.
Wnioskodawca żądał od skarbu państwa tytułem zadośćuczynienia kwoty 160 tys. 800 zł (tj. 150 tys. zł ponad zasądzone uprzednio 10 tys. 800 zł) w związku z częściowo wykonanym wyrokiem skazującym.
Istotnie Trybunał Konstytucyjny  1 marca 2011 r. ( sygn. P 21/09) uchylił przepis, który stanowił próg finansowy 25 tys. zł i  blokował dochodzenie poszkodowanym przez władze PRL większych odszkodowań.
Powołując się na to orzeczenie i wskazując je jako jedyną podstawę wniosku, pełnomocnik stwierdził, że przyznana Wojciechowi W. kwota „wynikała z górnego ograniczenia ustawowego przewidzianego w dawnym art. 8 ust. 1a ustawy z 23 lutego 1991 r. i nie odpowiadała faktycznemu rozmiarowi krzywd i szkód poniesionych przez wnioskodawcę w związku z wyrokiem skazującym.

SN oddala wniosek
Sąd Najwyższy 13 października 2015 r. nie uwzględnił tego wniosku. Powołanie się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, którym orzeczono o niezgodności z Konstytucją przepisu na podstawie, którego zostało wydane orzeczenie, samo przez się (automatycznie), nie może stanowić skutecznej podstawy do wznowienia postępowania, bowiem muszą być spełnione inne jeszcze warunki.  W przekonaniu Sądu Najwyższego bardzo dokładna, bo określona w złotówkach, rekompensata za niesłuszne skazanie, świadczy o precyzyjnym, nie ograniczonym ustawą jej ustaleniu przez sąd I instancji. Nie było tu "zaokrąglania" do ustalonego limitu 25 tys. zł.
Mimo to prezes wojskowego sądu w Warszawie skierował wniosek na rozprawę. Rozprawa odbyła się w WSO w Poznaniu i nie przyniosła zmiany wyroku. Wobec tego adwokat Wojciecha W. złożył apelację do Sądu Najwyższego, do  Izby Wojskowej.

SN uchyla wyrok
Sąd Najwyższy 24 marca br. uchylił zaskarżony  wyrok i umorzył postępowanie.
- Rację miał prokurator twierdząc, że sprawa już rozpatrzona w 2009 r. przez Sąd Okręgowy w Poznaniu - wyjaśniał wyrok sędzia Andrzej Tomczyk. - Błędny jest zarzut, że zasądzona suma była oparta na uznaniowości, a co więcej , jeśli tak uważał wnioskodawca, to mógł ten wyrok zaskarżyć, a tego nie uczynił - dodał sędzia sprawozdawca.
Sąd Najwyższy w swym postanowieniu z października 2015 r. wniosku nie uwzględnił. A zatem droga do uzyskania odszkodowania uzupełniającego nie otworzyła się. Błąd polegał na tym, że w raz rozstrzygniętej sprawie wydano kolejny wyrok, a więc należało uchylić orzeczenie i postępowanie umorzyć.

Sygnatura akt WA 3/16, WO 12/15, wyrok SN z 24 marca 2016 r.


Dowiedz się więcej z książki
Europejski Przegląd Sądowy - Nr 12/2015 [EBOOK PDF]
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł