Znane są przypadki rodzin pięcio-, sześcioosobowych, które wykupiły usługę gratis lub za minimalną opłatą, ale których karty o wartości 100 zł zostały uszkodzone przez operatora. A co więcej na każdego członka nałożono karę 5 tys.  Rodzina staje się z dnia na dzień niewypłacalna.
Operatorzy komórkowi walczą w ten sposób z użytkownikami omijającymi oficjalny kanał dystrybucji usług telefonicznych. Robią to również poprzez niszczenie karty klientom – twierdzi Arnold Buzdygan z Organizacji Konsumentów Usług Telekomunikacyjnych z Wrocławia. - Rocznie wynosi to od 3-5 mln kart.
Operatorzy sami przyznają, że niszczą niekiedy karty przypadkowym klientom. Takie wypadki zdarzają się najczęściej osobom, które kupują pakiet usług i nie dzwonią poza sieć operatora. Jedna z takich spraw z powództwa Organizacji Konsumentów toczy się właśnie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie (sygnatura akt VI ACa 859/11)

Walka z klientami

- Uważamy, że klauzula o karach umownych jest niezgodna z prawem konsumenckim, dlatego, że w ustawie zapisano jedynie, że operator może żądać od klienta zwrotu przyznanej ulgi – mówi Arnold Buzdygan. – Kara umowna jest wielkim polem do nadużyć.
Polkomtel zapisał taka karę nie w umowie, a w regulaminie, więc zdarza się, że klienci o niej w ogóle nie wiedzą. Pewnego dnia przychodzi windykator i naciska na zapłacenie 5 tys. zł, a jeśli klient się nie godzi, kieruje sprawę do sądu. Organizacja Konsumentów z Wrocławia wie o ok. 120 takich pozwach.
Andrzej Wyszyński, radca prawny reprezentujący Polkomtel mówi, że działalność klientów w postaci „przekierowania ruchu zakończonych połączeń” jest istotnie zakazana wprost przez regulamin. Można ją porównać do pominięcia liczników przy dostawach energii elektrycznej.
- Nie dostajemy pieniędzy, dlatego, że klienci wykorzystują te praktyki, aby nie płacić za używanie telefonów komórkowych – twierdzi radca Wyszyński. – Sądy karne zaczynają wydawać wyroki, w których nieuczciwi klienci są skazywani.
Zdaniem przedstawiciela Polkomtela trudno sobie wyobrazić, aby zakazana praktyka omijania licznika była klauzulą niedozwoloną.  

Nieuczciwe praktyki rynkowe

Tymczasem w sądach cywilnych ci przypadkowi klienci, których dotknęły klauzule niedozwolone wygrywają sprawy.
Prezes UOKiK 19 lipca 2005 r. wydał decyzję, w której uznał za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów działania Polkomtela polegające na pobieraniu kary umownej za przedterminowe rozwiązanie umowy promocyjnej w przypadku zmiany regulaminu. W ocenie Prezesa UOKiK, działanie operatora stało w sprzeczności z treścią art. 59 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego. Powołany przepis wyraźnie wskazuje na możliwość wypowiedzenia umowy przez abonenta w przypadku każdej zmiany regulaminu przez operatora oraz braku możliwości wystąpienia z roszczeniem odszkodowawczym z tego tytułu przez operatora. Omawiana regulacja dotyczy zarówno umów zawartych na warunkach ogólnych, jak i promocyjnych. Decyzję tę poparł Sad Apelacyjny w Warszawie (sygn VI ACa 13/07).
Warto przypomnieć także, że 14 grudnia br. prezes UOKiK nałożył na Polkomtel karę 1 mln 859 tys. zł za reklamę „Rarka w MixPlusie” i„29 gr/min do wszystkich”oraz „Rarka w MixPlusie czyli 29 groszy za minutę do wszystkich”, sugerujących, że stawka 29 groszy za minutę dotyczyła każdego połączenia głosowego w usłudze MixPlus. Tymczasem stawka 29 groszy za minutę obowiązywała jedynie w przypadku aktywowania przez użytkownika dodatkowego pakietu „Tanio do wszystkich” i pod warunkiem pełnego wykorzystania limitu minut przyznanego w ramach tego pakietu.  Stanowi to nieuczciwą praktykę rynkową