Skazywanie na niebyt niekonstytucyjnych przepisów przez Trybunał Konstytucyjny uregulowano w ustawie zasadniczej. O reszcie zapomniano. Stosem piętrzących się, niewykonywanych orzeczeń TK, zajął się w końcu Senat, który wskazuje, że ustawa zasadnicza powinna i jego rolę uwzględnić.
Na razie działalność senacka znajduje jedynie wyraz w regulaminie Senatu (t.j. M.P. z 2010 r. nr 39, poz. 542 z późn. zm.), gdzie określono, że marszałek Senatu kieruje orzeczenie TK do komisji ustawodawczej, zlecając zbadanie konieczności działań ustawodawczych w tym zakresie. Wyznacza też od razu termin na rozpatrzenie sprawy. Następnie komisja składa marszałkowi Senatu wniosek o podjęcie inicjatywy ustawodawczej wraz z projektem ustawy wykonującej orzeczenie sądu konstytucyjnego albo informuje go o przyczynach rezygnacji z podjęcia inicjatywy ustawodawczej.
– Najlepiej byłoby więc zmienić konstytucję i na jej gruncie wyposażyć izbę wyższą w kompetencje do podejmowania inicjatywy ustawodawczej w wykonywaniu wyroków TK. Wzmocniłoby to pozycję Senatu – zwraca uwagę prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna