Sejm rozpoczął na dobre wakacje parlamentarne. Potrwają one do 21 września, kiedy wszyscy posłowie zbiorą się ponownie na posiedzeniu plenarnym. Zdaniem Jerzego Kozdronia, przewodniczącego Komisji Nadzwyczajnej do Zmian w Kodyfikacjach Sejm pracował bardzo intensywnie. Nie tylko w komisjach śledczych. Sukcesy Uchwalono w ciągu ostatnich 10 miesięcy tak ważne ustawy jak Prawo o prokuraturze, rozdzielające funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, zmiany w procedurze cywilnej usprawniające proces i gwarantujące prawa stron, elektroniczne postępowanie nakazowe. Do sukcesów zaliczyć należy tez uchwalenie ustawy o pozwach zbiorowych, przyjęcie nowelizacji prawa budowlanego i gwarancję zapłaty w tych umowach.
W kodeksie karnym pojawiły się też nowe definicje i kary zbrodnie przeciwko ludzkości. Należą do nich handel ludźmi i przestępstwa wojenne. - We wrześniu zajmiemy się ponownie kwestią wprowadzenia do polskiego prawa instytucji sędziego śledczego – mówi poseł Kozdroń. - Jest to o tyle istotne, że przy niezależnej prokuraturze musi istnieć kontrola toczących się postępowań. Sędzia śledczy rozpatrywał by skargi i zażalenia stron, a także wnioski o zastosowanie środków zabezpieczających takich jak areszt, umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym itp - dodaje przewodniczący komisji kodyfikacyjnej. Powinno się także zakończyć się rozpatrywanie uwag 30 podkomisji, które przez półtora roku opracowywały prawo prywatne międzynarodowe. Pracować będziemy również nad dostępem do zawodów prawniczych.

Prymusi i nieobecni
Warto także podsumować pracę konkretnych posłów. Najwięcej wystąpień na posiedzeniach plenarnych zanotował wiceprzewodniczący Komisji Ochrony Środowiska - Jerzy Gosiewski z PiS ( nie mylić ze zmarłym Przemysławem), wypowiadał się bowiem z mównicy sejmowej aż 542 razy. Drugim najbardziej aktywnym był Mirosław Pawlak z PSL – 434 wystąpienia, a następnie – Romuald Ajchler z Lewicy (423 wypowiedzi). Na uwagę zasługują także liczne i kompetentne wystąpienia prof. Mariana Filara, Marka Biernackiego i Ireneusza Rasia.
Najrzadziej zabierali głos – Grzegorz Schetyna, przed wyborem na marszałka oraz Julia Pitera – tylko jeden raz. Najbardziej pracowitym sprawozdawcą prac komisyjnych był wspomniany już Jerzy Kozdroń. Przedstawiał on 41 razy nowe projekty. Po nim plasuje się Janusz Cichoń z PO – 25 razy prezentował on stanowisko swoich kolegów dotyczące nowelizacji. Najwięcej, bo 850 interpelacji zgłosiła Anna Sobecka z PiS. Natomiast za krytykę zasługują posłowie Anita Błochowiak, Aleksander Grad, Jan Bury, Sławomir Nowak i Grzegorz Napieralski. Nie uczestniczyli oni bowiem w co drugim głosowaniu nad ustawami. Powodem są najczęściej inne zajęcia i sprawowane funkcje, w tym także uczestnictwo w kampanii prezydenckiej.