Czytaj: TSUE: Sąd Najwyższy ma ocenić, czy Izba Dyscyplinarna jest niezależna>>

 

Krzysztof Sobczak: Prezes Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego twierdzi, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczący niezależności tej izby dotyczy tylko sprawy, na bazie której skierowane zostało pytanie prejudycjalne, a więc nieskuteczne będzie powoływanie się na zawarte w nim rozstrzygnięcia w innych postępowaniach sądowych. Ma rację?

Zbigniew Kmieciak: Nie do przyjęcia jest stanowisko, że możemy różnicować wymagania co do  składów orzekających w różnych kategoriach spraw rozpatrywanych przez sądy. Jeżeli sąd najwyższej instancji stwierdzi, że jest podstawa do zakwestionowania konkretnego wyroku ze względu na niewłaściwy skład sądu, to można konsekwentnie powoływać się na tę okoliczność także w innych sprawach, w których ten skład (obsadzony według tych samych reguł organ) orzekał. Nie wolno zatem traktować w różny sposób sytuacji prawnej jednostek, których sprawy zawisły w postępowaniach sądowych. Formalnie rzecz biorąc, sąd zadający pytanie po uzyskaniu odpowiedzi związany jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości. Ma się on zastosować do tego orzeczenia i wykonać je zgodnie ze sformułowanymi wytycznymi. Jeżeli będą pojawiały się następne sprawy z analogicznym zarzutem niewłaściwego składu sądu, to nie ulega wątpliwości, że inne sądy też będą się stosowały do tego orzeczenia. Będą bowiem musiały liczyć się z tym, że w przeciwnym przypadku dojdzie w przyszłości do wzruszenia ich orzeczeń.

Czytaj: Po wyroku TSUE wątpliwy status Izby Dyscyplinarnej, a wyroki do podważenia>>

 

A co z wyrokami już wydanymi? Izba Dyscyplinarna od czasu jej powołania rozpatrzyła wiele spraw dyscyplinarnych prawników i w dużej części z nich pełnomocnicy wnioskowali o uznanie sądu za niewłaściwy właśnie w kontekście sposobu powołania sędziów w nim orzekających. Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości i spodziewanym orzeczeniu Sądu Najwyższego, te wnioski nabiorą nowego znaczenia.

Osoby te mogą powoływać się na przesłankę nieważności postępowania sądowego w postaci niewłaściwego składu sądu, który orzekał w ich sprawach – fakt, że w wydaniu orzeczenia uczestniczyli sędziowie powołani z wadą prawną. Ochronę zapewni w takich przypadkach złożenie żądania wznowienia postępowania sądowego zakończonego prawomocnym orzeczeniem. Pamiętajmy wszakże, że w wyniku wznowienia postępowania dojdzie do zagwarantowania, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, właściwego składu orzekającego. Nie musi natomiast wtedy automatycznie dojść do zmiany orzeczenia, które kiedyś zapadło. Niweluje to dość istotnie obawy o powstanie stanu chaosu prawnego.

Może być lawina postępowań i zarzutów kwestionujących prawidłowość orzeczeń nowych izb w Sądzie Najwyższego, ale może też innych sądów, w których orzekają sędziowie powołani na podstawie rekomendacji obecnej Krajowej Rady Sądownictwa?

Tak może być, chociaż trzeba brać pod uwagę różne warianty ewentualnych działań. Trzeba liczyć się z wieloma wnioskami o wznowienie postępowania. Rzecz w tym, że wobec perspektywy uruchamiania na szerszą skalę tego trybu ochrony, z dalszego orzekania w sprawach nowych powinni zostać wyeliminowani ci sędziowie, których sposób powołania jest kwestionowany (sędziowie powołani w wyniku przeprowadzenia postępowania z udziałem nowej KRS, z rekomendacji tego organu). Jak jednak zaznaczyłem, samo złożenie wniosku o wznowienie nie przesądza o wyniku podjętego na nowo postępowania.

Czytaj w LEX:

Bujalski Rafał, SN ma zbadać niezależność Izby Dyscyplinarnej. Omówienie wyroku TS z dnia 19 listopada 2019 r., C-585/18, C-624/18 i C-625/18 (KRS i SN) >

Dodatkowa argumentacja do wspólnego stanowiska w sprawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 19 listopada w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18 >

Wspólne stanowisko w sprawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 19 listopada 2019 r. w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18 >

Osoby powołane na podstawie rekomendacji obecnej KRS mogą zostać w ten sposób odsunięte od orzekania?

Do tego może w istocie doprowadzić wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, a następnie orzeczenie, które realizując jego wytyczne wyda Sąd Najwyższy. Poza naprawieniem już popełnionych błędów, trzeba więc widzieć także (a może przede wszystkim?) element prewencji, tj. zapobiegania naruszeniom prawa w przyszłości przez wyeliminowanie ryzyka orzekania przez osoby nieuprawnione do tego.  

Ale jeśli status sędziów powołanych przy udziale nowej KRS zostanie podważony, to oni nie będą mogli orzekać? Co z nimi zrobić? Unieważnić ich nominacje?

Te osoby powinny być wyłączone od orzekania w sprawach bieżących. Dalszą kwestią jest określenie ich statusu w przyszłości, w szczególności przez podjęcie stosownych zabiegów sanujących stwierdzoną wadę. Można np. wyobrazić sobie dokonanie ex post czegoś w rodzaju „uzdrowienia” chorej sytuacji przez organ, który zastąpi obecną KRS. To wymagałoby jednak pilnej i przemyślanej, nacechowanej poczuciem odpowiedzialności za ład prawny, interwencji ustawodawcy.

Pilne zadanie dla ustawodawcy?

Tak, ale żeby ten problem rozwiązać, potrzebne byłoby współdziałanie ustawodawcy z władzą sądowniczą i w ogóle – ze środowiskiem sędziowskim. Czy w obecnych warunkach poważnego sporu politycznego i inspirowanej przez rządzących akcji dyskredytowania sędziów jest to możliwe? Śmiem w to wątpić, ale życie pełne jest niespodzianek, więc może jednak… .