Powód wystąpił z pozwem przeciwko właścicielom klubu muzycznego domagając się odszkodowania za naruszenie praw autorskich do wykonanych przez niego zdjęć z koncertów, zamieszczonych na stronie internetowej klubu. Wyjaśnił, że współpracując z menadżerem klubu wykonywał fotorelację z koncertu, a w zamian otrzymywał wynagrodzenie. Za część wykorzystanych zdjęć nie otrzymał jednak umówionego honorarium.
 
Zdjęcia nie były chronione prawem autorskim
Zdaniem Sądu I instancji powód nie udowodnił, że przedmiotowe fotografie były chronionymi utworami. W przypadku fotografii o oryginalności dzieła, które warunkuje ochronę prawną, nie decyduje bowiem obraz, który utrwalano, lecz sposób utrwalenia. Nawet jednak, gdyby zdjęcia powoda były chronione prawem autorskim, to i tak pozwani mogliby z nich skorzystać w ramach tzw. licencji niewyłącznej i dlatego powództwo oddalił.

  Janusz Barta,Ryszard Markiewicz
  Prawo autorskie >>
 
Licencjobiorca też może naruszyć autorskie prawo majątkowe
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda, ale nie zgodził się ze wszystkimi argumentami Sądu Okręgowego. Jego zdaniem należało w pierwszej kolejności ustalić, kto powinien być pozwany w procesie. Co do zasady osobą odpowiedzialną z tytułu naruszenia autorskiego prawa majątkowego jest każdy, kto bezprawnie wkracza w zakres tego prawa. Licencjobiorca naruszy prawa autorskie twórcy, gdy przekroczy granice określonego w umowie zezwolenia albo korzysta z utworu w ramach zawartej umowy, ale bez zapłaty należnego wynagrodzenia. Za szkodę spowodowaną naruszeniem autorskich praw majątkowych może odpowiadać przy tym zarówno sprawca, ale też ten kto świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu szkody.

Właściciele klubu nie widzieli o umowie powoda z menadżerem
W realiach sprawy oznacza to, że pozwani nie naruszyli prawa powoda i nie mogli ponosić odpowiedzialności, jako naruszyciele. Powód nigdy nie prowadził z nimi żadnych uzgodnień odnośnie wykorzystania jego zdjęć wykonywanych podczas koncertów w ich klubie. Kontaktował się z jedynie z menadżerem klubu i to z nim był związany umową. Nie można jednak, tak jak to zrobił Sąd I instancji, utożsamiać działań menadżera klubu, współpracującego z pozwanymi w ramach umowy zlecenia, z działaniami pozwanych, jako właścicieli klubu. Sąd podkreślił, że powód nigdy nie twierdził i nie wykazał, aby pozwani umyślnie skorzystali z wyrządzonej mu szkody. Na marginesie Sąd Apelacyjny zaznaczył, że zdjęcia o charakterze reporterskim, stanowią utwory i korzystają z ochrony prawa autorskiego. Ewentualna ocena walorów artystycznych tych zdjęć pozostaje bez znaczenia dla zakresu ochrony praw autora.

Wyrok SA w Katowicach z 1.12.2017 r., I ACa 590/17.