Powodowie domagali się od strony pozwanej - spółki PKP Intercity kwot po 600 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za narażenie ich na stres i utratę zdrowia oraz naruszenie dóbr osobistych. Wyjaśnili, że wykupili bilety na przejazd pociągiem ze specjalnym przeznaczeniem dla osób niepełnosprawnych. Wskutek awarii windy przeznaczonej do obsługi niepełnosprawnych, powód - poruszający się wózkiem, musiał być wniesiony do wagonu przez pracowników pozwanej. Pozwana broniła się, że cała operacja zajęła kilka minut, w czasie których nie doszło do jakiegokolwiek uszkodzenia ciała czy też mienia powoda i jego towarzysza. Jej zdaniem zdarzenia te, choć powtórzyły się, nie mogły doprowadzić do rozstroju zdrowia powoda i jego opiekuna.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo, ale nie obciążył powodów kosztami procesu.
Stwierdził, że powodowie nie wykazali jakie dobra osobiste zostały naruszone i nie udowodnili kto i w jaki sposób dokonał takiego naruszenia. Nie określili też na czym krzywda, za którą zadośćuczynienia się domagali miałaby polegać, a tym bardziej nie wykazali istnienia związku pomiędzy usterką windy a rzekomo doznaną krzywdą.
Z uwagi na materię postępowania, sytuację majątkową powodów oraz ich emocjonalne zaangażowanie Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył ich kosztami postępowania.

LEX Linie Orzecznicze>>

Dyskomfort niepełnosprawnych podróżnych
Od tego orzeczenia apelację złożyli powodowie, a od rozstrzygnięcia o kosztach pozwana spółka.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił żadnego ze środków zaskarżenia.
Wyjaśnił, że niewątpliwa niedogodność jakiej doznał niepełnosprawny powód, nie mogąc skorzystać ze specjalnej platformy dla osób niepełnosprawnych, nie spowodowała u niego oraz jego opiekuna rozstroju zdrowia czy uszkodzenia ciała. Żądanie zadośćuczynienia z tego tytułu było zatem bezzasadne.
Sąd nie dostrzegł też, aby sytuacje w których znaleźli się powodowie spowodowało naruszenie ich dóbr osobistych. Faktem jest, że jeden z powodów musiał skorzystać z pomocy pracowników pozwanej. Zrozumieć można zatem jego wstyd i zażenowanie, gdyż taka sytuacja niewątpliwie zwraca uwagę osób postronnych. Osoba niepełnosprawna nie budzi jednak w Polsce śmiechu czy pogardy. Wyeksponowanie zatem kalectwa powoda (w sposób nieco większy niż w sytuacji gdyby korzystał on z platformy) nie spowodowało naruszenia jego czci, a tym bardziej naruszenia czci jego opiekuna. Twierdzenia powodów, że byli obiektem drwin pozostałych pasażerów pozostały gołosłowne. Nie zostało też wykazane, że jakkolwiek uchybili czci powoda pracownicy pozwanej wnosząc go w wózku do pociągu.

Zwolnienie z ponoszenia kosztów
Sąd Apelacyjny podkreślił, że rzeczą skandaliczną jest to, że obsługa tak luksusowego pociągu jak pendolino nie jest wyposażona w platformę dla osób niepełnosprawnych. Wysoki komfort jazdy nie powinien być bowiem przewidziany wyłącznie dla osób pełnosprawnych. Powodowie mieli prawo czuć rozgoryczenie z powodu rażących uchybień kolei, co dało im subiektywnie usprawiedliwiony asumpt dla wytoczenia przedmiotowego powództwa. Z tego względu rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji, dotyczące zastosowania wobec powodów dobrodziejstwa z art. 102 k.p.c. było słuszne.

Wyrok SA w Katowicach z dnia 28 marca 2018 r. I ACa 1015/17.