Z listu wynika, że chodzi o pismo z 1 grudnia 2009 r., w którym Janusz Kochanowski zwrócił się do Prokuratora Krajowego z żądaniem wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez Ministra Zdrowia i tym samym działanie na szkodę interesu społecznego poprzez stworzenie niebezpieczeństwa powszechnego zagrożenia epidemią grypy A/HlNlv, tj. o czyn z art. 165 § 2 kk i 231 §3 kk.
Jak pisze Rzecznik, na szczeblu Prokuratury Krajowej wskutek braku należytej rozwagi nie rozróżniono żądania wszczęcia śledztwa od zawiadomienia o popełnionym przestępstwie. Podobna sytuacja wystąpiła w Prokuraturze Okręgowej.- Po otrzymaniu pisma z Prokuratury Krajowej zachodziło podejrzenie, iż niniejsza pomyłka jest efektem pośpiechu. Niemniej jednak, ten błąd pojawił się również w piśmie z Prokuratury Okręgowej, stanowiącym odmowę wszczęcia śledztwa (sygn. akt V Ds. 240/09). Przekonałem się wówczas, iż prokuratorzy nie rozróżniają obu tych instytucji. W rezultacie dochodzi do niewłaściwego utożsamienia żądania wszczęcia śledztwa, o którym mowa w art. 14 pkt 5 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz.U. z 2001 r. Nr 14 poz. 147) od zawiadomienia o popełnionym przestępstwie z art. 304 § 2 kodeksu postępowania karnego – napisał Janusz Kochanowski w liście do ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego.

List RPO