Sądy i prokuratury działały do chwili obecnej w znacznej mierze w oparciu o wyodrębnioną sieć rozległą PESEL NET, aby np. móc weryfikować dane w bazie PESEL. Resort sprawiedliwości - budując własny WAN - chce z niej zrezygnować, gdyż powoduje to wiele problemów z bezpieczeństwem, wymagając m.in. odseparowania części użytkowanych urządzeń biurowych. Po zakończeniu budowy sieci rozległej resort sprawiedliwości będzie korzystał z własnej repliki bazy danych PESEL na poziomie centrali Ministerstwa. To jednak nie jedyny powód jej budowy. Ważniejszym jest chęć zaoferowania usług elektronicznych dla firm i obywateli - czytamy w magazynie Computerworld.

Przetarg na budowę sieci WAN na potrzeby obsługi centralnych rejestrów sądowych - Krajowego Rejestru Sądowego (KRS), Rejestru Zastawów (RZ), Nowej Księgi Wieczystej (NKW), Krajowego Rejestru Karnego (KRK) i Biura ds. Wydawania Monitora Sądowego i Gospodarczego (BMSiG) - został ogłoszony przez Ministerstwo Sprawiedliwości latem 2008 r.  Aby jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo, resort sprawiedliwości chce także wdrożyć system zarządzania tożsamością dla całego resortu i osób komunikujących się z nim z zewnątrz - radców prawnych, komorników, notariuszy.  -

Sieć będzie wykorzystywana także jako medium dla tego, co dziś rozwija się niezwykle dynamicznie, a mianowicie tzw. telepresence. Pozwoli nam to na przesłuchiwanie zdalne świadków i biegłych. Nie będą oni musieli już jeździć na drugi koniec Polski, aby potem dowiedzieć się, że ich przesłuchanie zostało przeniesione na inny dzień  - mówi w magazynie Computerworld Jarosław Paszke, dyrektor Departamentu Informatyzacji i Rejestrów Sądowych Ministerstwa Sprawiedliwości. Zestawy telepresence zainstalowano już w 20 zakładach karnych, dzięki czemu ograniczono liczbę transportów więźniów. Daje to duże oszczędności, gdyż jest ich w ciągu roku niezwykle dużo, a policja - podobnie jak służba więzienna - nie ma wystarczająco dużych zasobów, aby podołać wszystkim transportom. Telepresence ma zmniejszyć ich liczbę, a co za tym idzie, także wydatki na nie.

- Aby ułatwić życie obywatelom, na stronach sądów publikowane są już także wokandy. Ustandaryzowaliśmy ten proces. Liczba stron z wokandami rośnie w miarę ich dostosowywania do wspomnianego standardu. W Internecie można sprawdzić gdzie i kiedy odbędzie się posiedzenie sądu, a także znaleźć informacje o przesunięciu sprawy. Ludzie nie muszą już zwalniać się z pracy, a sądy nie muszą opłacać ich > przejazdów - dodaje.

(Źródło: Computerworld/KW)