Projekt ustawy o zrekompensowaniu niektórych krzywd wyrządzonych osobom fizycznym wskutek przejęcia nieruchomości lub zabytków ruchomych przez władze komunistyczne po 1944 r. ma na celu zakończyć  patologiczny stan rzeczy ( duża ustawa reprywatyzacyjna). Takie są założenia autorów projektu - prawników z Ministerstwa Sprawiedliwości. Podkreślają oni, że dotąd nie zostały zrealizowane żadne działania reprywatyzacyjne, które uporządkowałyby kompleksowo stosunki własnościowe będące konsekwencją dokonanych w okresie komunistycznym nacjonalizacji.

Czytaj: MS przedstawił projekt "dużej reprywatyzacji">>

Rada Legislacyjna przy premierze stoi na stanowisku, że jest to konieczne nie tylko ze względu na elementarne poczucie sprawiedliwości i przyzwoitości działania państwa, ale także z powodu konieczności gospodarczej. Jednak jej eksperci zwracają uwagę na błędy i nieścisłości projektu.

Spadkobiercy bez obywatelstwa polskiego - wykluczeni
Projekt wyklucza  jakiegokolwiek zwrot majątku nieruchomego w naturze. Wprowadzone będzie tzw. prawo rekompensaty, ale wąsko ukształtowane. Przysługuje ono tylko osobom fizycznym, które w dniu przejęcia nieruchomości były właścicielami (współwłaścicielami) nieruchomości, posiadały obywatelstwo polskie, a także ich małżonkom i następcom prawnym, o ile są wstępnymi lub zstępnymi dawnych właścicieli.
Przewidziane są natomiast rekompensaty w wysokości 20 proc. wartości nieruchomości lub 25 proc. jeśli rekompensata będzie wypłacona w obligacjach.  Ponadto będzie szansa na odzyskanie zrabowanych ruchomości ( o wartości muzealnej).

Czytaj: Adwokaci o reprywatyzacji: problemem wieloletni brak regulacji prawnych>>

Zdaniem Rady Legislacyjnej pojawiają się wątpliwości co do dopuszczalności przyjętego uregulowania w świetle zasady równości (art. 32 Konstytucji i akty prawa międzynarodowego). Dotyczy to zarówno ograniczenia uprawnienia do osób fizycznych, jak też do obywateli polskich.
-  Ustawodawca jest uprawniony do przyjęcia takiej regulacji - potwierdzają to prof. dr hab. Anna Łabno z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i prof. dr. hab. Anna Wyrozumska z Uniwersytetu Łódzkiego.

Tylko rok na złożenie wniosku
Ograniczenie kręgu osób uprawnionych do wystąpienia z wnioskiem o potwierdzenie prawa do rekompensaty z pewnością ograniczy wielokrotnie „podaż” takich wniosków - zauważa adwokat Piotr Chudziński.
Z wnioskiem o potwierdzenie prawa do rekompensaty występuje się do wojewody. Ale nie będzie mógł np. wystąpić krewny w linii bocznej –  brat lub siostra byłego właściciela, ani jego zstępni. Istnieją również dodatkowe przesłanki ograniczające możliwość składania wniosków o potwierdzenie prawa rekompensaty - dodaje adw. Chudziński i wskazuje na ważne kolejne ograniczenie - termin 12 miesięcy. Wniosek złożony po terminie pozostawia się bez rozpoznania. Termin nie podlega przywróceniu.
Autorzy projektu nie uzasadnili natomiast, dlaczego wyłączają z rekompensat osoby prawne i to należałoby uzupełnić - wskazuje prof. Łabno.

Metodyka sporządzania pism procesowych w sprawach, Aleksandra Cempura

Metodyka sporządzania pism procesowych>>

Czym jest "krzywda"?
Eksperci Rady Legislacyjnej uważają, ze należy doprecyzować pojęcie „krzywdy” i „zadośćuczynienia”. Według Rady zostały one opracowane bez dostatecznego przemyślenia ich prawnych konsekwencji, albo użyte w rozumieniu swoistym, innym niż powszechnie przyjęte.

Notariusze zgłaszają drobne poprawki
Prezes Krajowej Rady Notarialnej Mariusz Białecki podkreśla, że projekt, który choć częściowo ureguluje rozmiar krzywd poczynionych w PRL, był długo oczekiwany przez społeczeństwo.
Jednak warto by było poprawić kilka przepisów, np. o potwierdzeniu przez konsula podpisu notarialnego, że istnieje współuprawniony do rekompensaty. Zdaniem Białeckiego wystarczy "złożenie oświadczenia w formie pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym".

Destabilizacja w prawie własności
Sędzia Piotr Raczkowski z Wojskowego Sądu Okręgowego, reprezentujący KRS uważa, że projekt godzi w stabilność systemu prawa. Projekt miesza procedurę cywilną z postępowaniem administracyjnym. W konsekwencji - wejście w życie ustawy spowoduje  niemożność prawidłowego rozstrzygania spraw. Sędzia zwraca uwagę na głęboką ingerencję proponowanych przepisów w prawo cywilne dotyczące spadkobrania i zasiedzenia, co podważy dotychczasowa linię orzecznictwa.
Szczególny niepokój wzbudza choćby rozdział VI, w którym przewiduje się, że "dotychczasowy właściciel lub jego spadkobierca, (...) a także właściwy wojewoda lub prokurator, może złożyć wniosek o uchylenie lub zmianę prawomocnego orzeczenia o wydanie nieruchomości, o ustaleniu stosunku prawnego lub prawa albo o stwierdzeniu nabycia spadku, o dział spadku lub zezwalającego kuratorowi spadku na dokonanie czynności prawnej przekraczającej zakres zwykłego zarządu, jeżeli w skład spadku wchodziła nieruchomość przejęta, którą nabyła osoba nieuprawniona albo gdy z innych przyczyn nieruchomość została przejęta przez osobę nieuprawnioną."

- Ten przepis spowoduje destabilizację stosunków własnościowych, podważając zaufanie do organów państwa - twierdzi sędzia Raczkowski.

Wygaszenie praw i roszczeń
Wątpliwości z punktu widzenia zgodności z prawem międzynarodowym budzi kluczowa konstrukcja ustawy – wygaśnięcie w momencie wejścia w życie ustawy wszelkich praw lub roszczeń przysługujących z tytułu przejęcia nieruchomości przez państwo po II wojnie światowej.  A także - umorzenie z chwilą wejścia w życie ustawy postępowań sądowych i administracyjnych dotyczących tych praw lub roszczeń. Projekt przewiduje też wyłączenie  żądania wznowienia postępowania w sprawach decyzji o przejęciu nieruchomości i możliwości stwierdzenia nieważności decyzji wydanych w tych sprawach.
 Zamyka to drogę dla dochodzenia praw i roszczeń kompensacyjnych w odniesieniu do nieruchomości ziemskich i gruntów warszawskich. Przyjęcie takiej regulacji wymaga bardzo szczegółowego uzasadnienia - twierdzi Rada.
Eksperci zauważają, że ustawa charakteryzuje się daleko posuniętą kazuistyką. Wobec tego można odnieść wrażenie, że jest to projekt napisany do konkretnych stanów faktycznych.
 
Projekt ustawy czeka na umieszczenie w porządku obrad Rady Ministrów.