Według danych policji, zdecydowanie najczęściej jest to poczytalny mężczyzna ( w 2008 r tylko 111 podejrzanych to kobiety i tylko 31 podejrzanych to osoby niepoczytalne). 3 na 4 ofiary tych przestępstw znają sprawcę ( w przypadku pedofilii odsetek ten jest wyższy i wnosi 80 proc.). Przy popełnianiu przestępstw najczęściej używają siły fizycznej, zastraszenia, groźby, podstępu, wykorzystują zależność ofiary od sprawcy. Podejrzani o zgwałcenia 5 razy grozili ofiarom bronią palną lub inną, 21 razy niebezpiecznym narzędziem.

Większość podejrzanych to bezrobotni lub niepracujący i nie poszukujący pracy – 919 osób, ale było także 651 uczniów, 204 emerytów i rencistów, 51 rolników, 42 studentów. Siedem procent podejrzanych było wcześniej karanych za podobne przestępstwa. Po zatrzymaniu i przedstawieniu zarzutów sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu ponad tysiąca podejrzanych, z tego w 203 przypadkach areszt został uchylony. Do tych przestępstw najczęściej dochodziło w domu i mieszkaniu - 2,7 tys. przypadków, ale były też inne miejsca np. ulica, szkoła podstawowa, gimnazjum, las, internet, bursa szkolna.  Z policyjnych danych wynika, że w okresie tylko niespełna 3 lat wstecz (2007 – 2009 – do końca września) przestępstwami o charakterze seksualnym zostało pokrzywdzonych ponad 26 tysięcy osób, a wśród nich było ponad 22 tysiące małoletnich. Sprawcy tych przestępstw nie pozostają bezkarni – w ubiegłym roku policjanci wykryli 88 proc. tych przestępstw, a w 2009 – 92,2 proc.