- W funkcjonowaniu szkoły można zauważyć nieprawidłowości – piszą młodzi prawnicy. Wyliczają ich kilka. Praca egzaminacyjna, która powinna być z założenia oceniana przez trzyosobową komisję, niejednokrotnie oceniana była jednoosobowo. Ponadto nie ma żadnej możliwości odwołania się od ocen ze sprawdzianów.
Aplikanci kwestionują też podział na grupy, które zdają egzaminy oddzielnie. Poziom ich trudności dla każdej jest, ich zdaniem, diametralnie różny. - Jedna grupa dostaje sprawy prostsze, druga często musi się zmierzyć z trudniejszym zadaniem – piszą. Aplikanci twierdzą też, że sprawy, które otrzymują na sprawdzianie jako podstawę do napisania pism procesowych, są niejednoznaczne w orzecznictwie i doktrynie i budzą wątpliwości zarówno aplikantów, jak i egzaminatorów.
Kierownictwo szkoły odrzuca te zarzuty.
Źródło: Rzeczpospolita