Konińska prokuratura bada sprawę od kilku miesięcy, ale dopiero dzisiaj ujawniła, że w grę mogą wchodzić zarzuty przekroczenia uprawnień. - Chodzi o ujawnienie osobom nieuprawnionym informacji uzyskanych w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych - wyjaśnia rzecznik konińskiej prokuratury Marek Kasprzak.
Warszawski prokurator Robert Kiełek oskarżał byłego senatora Henryka Stokłosę o korupcję, bicie pracowników i niszczenie środowiska. Stokłosa został skazany na osiem lat więzienia. Ale gdy proces jeszcze trwał, Kiełek został od niego odsunięty. A Kamil Ceranowski, redaktor naczelny pilskiej telewizji, zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kiełka. Do zawiadomienia dołączył nagrania rozmów prokuratora z Krystyną Lemanowicz, działaczką ekologiczną z Piły i świadkiem w procesie Stokłosy.
Więcej: http://wyborcza.pl>>>