Projekt ustawy przedstawiono w piątek na konferencji prasowej Federacja Młodych Socjaldemokratów. Jak mówił autor projektu Michał Więckiewicz z inicjatywy "Stop przedawnieniu dla pedofilii i gwałcicieli", chodzi o to, by dać szanse dochodzenia swoich praw ofiarom pedofilów, które często zaczynają mówić o swojej krzywdzie wiele lat po tym, gdy doszło do przestępstwa.
"Chodzi o to, żeby każdy pokrzywdzony mógł dochodzić swoich praw wtedy, kiedy będzie na to gotowy" - dodał.
Zaznaczył, że jeśli projekt nie uzyska poparcia parlamentarzystów i nie zostanie zgłoszony jako inicjatywa poselska, prawdopodobnie trafi do Sejmu jako inicjatywa obywatelska, po zebraniu 100 tys. podpisów.
Przewodnicząca regionu mazowieckiego Partii Kobiet Izabela Stawicka powiedziała, że ugrupowanie to popiera projekt ustawy, bo niezrozumiałe i nielogiczne jest to, że takie przestępstwa się przedawniają. "Z relacji wielu ofiar wynika, że te przestępstwa pozostawiają w ofiarach niezatarty ślad. To przestępstwo cały czas w nich tkwi i to, czego doświadczyły, w nich się nie przedawnia" - dodała.
W konferencji brała udział Agata Baraniecka-Kłos, która w dzieciństwie padła ofiarą pedofila. Gdy zdecydowała się mówić o wydarzeniach z dzieciństwa, dowiedziała się, że nie może dochodzić swoich praw, bo przestępstwo się przedawniło.
Jak powiedziała, takim osobom jak ona, konieczna jest pomoc prawna i psychologiczna, co - w jej ocenie - może zapewnić proponowana nowelizacja k.k. "Człowiek z tym żyje i z roku na rok jest coraz gorzej, nie może sobie z tym poradzić. Wie, że coś się wydarzyło w jego życiu i przychodzi taki moment, że coś pęka i zaczyna mówić" - mówiła.
Proponowana nowelizacja Kodeksu karnego przewiduje, że do przestępstw przeciwko wolności seksualnej i seksualności, opisanych w XXV jego rozdziale, nie będą stosowane przepisy dotyczące przedawnienia. Oznacza to, że nie przedawniałyby się nie tylko przestępstwa pedofilskie, ale też m.in. gwałt, kazirodztwo, proponowanie małoletniemu propozycji obcowania płciowego za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej, stręczycielstwo, a także publiczne prezentowanie treści pornograficznych w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która sobie tego nie życzy.
Według Kodeksu karnego, przestępstwa przedawniają się po 5, 10, 15, 20 lub 30 latach, w zależności od ich ciężkości. Przedawnienie przestępstw seksualnych przeciwko małoletniemu nie może nastąpić przed upływem 5 lat od ukończenia przez niego 18 roku życia. (PAP)