Chodzi tu głównie o przyznanie zbyt szerokich uprawnień BFG w procedurze likwidacji.

Rola sądu w uporządkowanej likwidacji banków ma być bardzo niewielka. Sąd będzie jedynie ustalał wartość masy upadłości, która powstałaby, gdyby ogłoszono upadłość banku w dniu, w którym wydano decyzję o wszczęciu "uporządkowanej liwkidacji". BFG z kolei sam dokona podziału i wypłaty świadczeń.

Profesor podkreśla, że taka regulacja może spowodować, że osoby, których prawa zostaną naruszone (wierzyciele, akcjonariusze) nie będą miały możliwości odwołania się do sądu. Dopiero po zakończeniu procedury wierzyciele będą mogli dochodzić swoich roszczeń sądownie, ale rola sądu w tym postępowaniu również będzie ograniczona. Zdaniem eksperta takie rozwiązanie narusza Konstytucję.

Prawnik negatywnie ocenia także koncepcję uzależnienia wysokości odszkodowań wypłacanych przez BFG od hipotetycznej wartości majątku objętego likwidacją - jego zdaniem prawdziwą wysokość masy upadłości można ustalić dopiero po zbyciu majątku upadłego.

Podobnego zdania są także inni eksperci, z którymi uzgadniano projekt wprowadzający procedurę uporządkowanej likwidacji banków. Większość z nich zwracała uwagę, że nowa procedura nazbyt ogranicza prawa wierzycieli banków i godzi w podstawowe gwarancje konstytucyjne.

Monika Sewastianowicz