Prezes UKE będzie miał za dużo władzy?

Podczas drugiego czytania w Sejmie projektu nowelizacji Prawa telekomunikacyjnego zgłoszona została poprawka, która umożliwi Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej wydawanie decyzji regulujących poziom opłat hurtowych między operatorami dla okresów przeszłych, w przypadku, gdy wcześniejsza decyzja została uchylona, unieważniona przez sąd lub stwierdzono jej nieważność. To złe rozwiązanie, naruszające zasady konstytucyjne -twierdzą eksperci PKPP Lewiatan.

Lewiatan przypomina, że w Sejmie prowadzone są prace legislacyjne nad zmianą art. 39 i 40 ustawy Prawo telekomunikacyjne. W tym tygodniu odbędzie się w tej sprawie ostateczne głosowanie. Przepisy ustalają warunki podejmowania decyzji przez Prezesa UKE dotyczące wysokości opłat hurtowych między operatorami. Projekt poselski ma być odpowiedzą na zgłaszane przez Komisję Europejską zastrzeżenia skierowane do Polski, iż obecne przepisy o realizacji obowiązku regulacyjnej kontroli opłat są niezgodne z przepisami art. 13 dyrektywy w sprawie dostępu do sieci łączności elektronicznej i urządzeń towarzyszących oraz wzajemnych połączeń (dyrektywa o dostępie).
Zdaniem PKPP Lewiatan zgłoszona poprawka oznacza naruszenie:
 sądowej zasady kontroli działalności administracji publicznej oraz prawa do sądu, ponieważ „ostatnie słowo" zawsze miałby Prezes UKE,
 zasady nie działania prawa wstecz, gdyż Prezes UKE będzie miał prawo regulować sytuację prawną sprzed wielu lat,
 zasady wolności działalności gospodarczej,
 zasady proporcjonalności,
 zasady wynikającej z przepisów Unii Europejskiej, gdzie regulacja rynku telekomunikacyjnego odbywa się ex-ante/na przyszłość.

- Uchwalenie proponowanych przepisów podważyłoby fundamenty gospodarki wolnorynkowej oraz podstawowe zasady funkcjonowania sądownictwa zawarte w Konstytucji RP - stwierdza w opublikowanym 1 marca br. oświadczeniu Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan.