W marcu br. pakt podpisali przywódcy 25 krajów UE, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Czech. Pakt wejdzie w życie 1 stycznia 2013 roku, o ile ratyfikuje go 12 z 17 państw eurolandu. Premier Donald Tusk powiedział w piątek w Sejmie, że znajdujemy się obecnie w momencie kluczowym dla przyszłości UE. Jak mówił, nikt jeszcze nie wie, jaki będzie efekt wielkiej zmiany, która nas czeka, ale ta zmiana jest nieunikniona.
"Przyszło nam działać w momencie przełomowym, w takim momencie epickim, gdzie nikt jeszcze do końca nie wie, jaki będzie efekt wielkiej zmiany, ale wszyscy czujemy, że ta zmiana jest nieunikniona" - powiedział premier rozpoczynając swoje sejmowe wystąpienie na temat polityki europejskiej; będzie ono też dotyczyć ratyfikacji unijnego paktu fiskalnego.
Jak mówił, ta zmiana dotyczy także UE jako politycznej organizacji, wspólnego obszaru gospodarowania, finansów, ale też samej istoty Unii, jako historycznego porozumienia narodów.
Premier Donald Tusk uważa, że Polska może uzyskać nawet 400 mld złotych w nowym budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020.
"Mówimy dzisiaj o stawce w wysokości mniej więcej 400 mld złotych. To jest nie tylko 300 mld złotych, o które staramy się zgodnie z naszą deklaracją, ale kiedy liczymy łącznie te możliwe środki, o jakie Polska stara się w ramach projektu wieloletnich ram finansowych, możemy dzisiaj odpowiedzialnie powiedzieć, że ta stawka wynosi więcej niż 300 mld, sięga 400 mld zł" - powiedział Tusk, przedstawiając w piątek w Sejmie informację o polityce europejskiej.
Jak podkreślił, "nie chodzi o fascynację pieniędzmi, ale o racjonalne wyobrażenie, co znaczy dla Polski i Europy mądre wykorzystanie wspólnych środków". "Mądre - czyli prowzrostowe, prorozwojowe, które unieważnić ma w najbliższej przyszłości historyczne, cywilizacyjne różnice w UE" - dodał premier.
Tusk zaznaczył, że "wieloletnie ramy finansowe (UE) mają szczególne znaczenie dla Polski". "Jesteśmy tym państwem, które w największym stopniu i najskuteczniej korzysta z pieniędzy, które są efektem budżetu, który kończy się w 2013 roku" - mówił premier.
Tusk przekonywał, że jeśli osiągniemy sukces w ramach negocjacji nad kolejną unijną perspektywą finansową, to - w połączeniu z tą mijającą - będziemy mieli do czynienia z "dwoma wielkimi skokami cywilizacyjnymi".
Odwołał się do "wielkiego, uzasadnionego rozżalenia Polaków", że Polska po II wojnie światowej nie została objęta planem Marshalla.
Podkreślił też, że polskie cele negocjacyjne są "zbieżne z bezdyskusyjnym celem europejskim", czyli możliwie dużym budżetem unijnym "bez przesadnych cięć i redukcji". Taki budżet - mówił Tusk - będzie jednym z głównych narzędzi na rzecz wychodzenia Europy z kryzysu. (ks/pap)