Prawo pracy jako zespół norm ściśle związanych z działalnością gospodarczą przedsiębiorstw ulega ciągłym zmianom, mającym na celu z jednej strony lepiej chronić interesy pracowników, a z drugiej strony likwidować bariery rozwoju przedsiębiorstw. Jednakże obecnie w Sejmie na uchwalenie czeka jedynie projekt zmiany kodeksu pracy w zakresie zachowania prawa do zawierania ponadzakładowych układów zbiorowych pracy dla pracowników jednostek sfery budżetowej pisze mec. Marek Pogłód, radca prawny w Kancelarii Prawniczej Windmill Gąsiewski & Roman.

Dodać ponadto należy, że w Sejmie uprzedniej kadencji został złożony projekt zmian w kodeksie pracy mający być realizacją programu polityki prorodzinnej poprzedniego rządu. Projekt zakładał wydłużenie przysługującego pracownicy okresu urlopu macierzyńskiego, a ponadto w innych ustawach m.in. w ustawie o podatku dochodowym i w ustawie o systemie ubezpieczeniowym wprowadzał zmiany sprzyjające łączeniu pracy zawodowej z życiem rodzinnym i zmiany usuwające niektóre bariery dotyczące zatrudnienia kobiet. Jednakże z uwagi na rozwiązanie Sejmu V kadencji, projekt nie został rozpatrzony.

Przedsiębiorcy natomiast postulują rozszerzenie katalogu zmian o nieuregulowane dotychczas kwestie ochrony pracodawcy przed sytuacją, kiedy pracownik samowolnie porzuca pracę - na przykład w przypadku, kiedy otrzymał lepszą ofertę w innej firmie. Pracodawcy chcą, aby w kodeksie pracy znalazły się przepisy wprowadzające domniemanie doręczenia pisma z informacją o rozwiązaniu umowy z powodu porzucenia pracy, ponieważ dzisiaj, z mocy prawa, pomimo porzucenia pracy stosunek pracy trwa dalej, a dla jego rozwiązania pracodawca musi umowę formalnie rozwiązać i powiadomić pracownika o zwolnieniu dyscyplinarnym. Postulowane jest również wzmocnienie obrony pracodawcy przed samowolnym porzuceniem pracy przez pracownika poprzez zamieszczenie informacji o tym fakcie w świadectwie pracy, a także rozważana jest możliwość dochodzenia od pracownika roszczeń za wyrządzoną szkodę w pełnej wysokości na podstawie przepisów prawa pracy.
Kolejna zmiana proponowana przez środowiska pracodawców to likwidacja prawa pracownika do tak zwanego urlopu na żądanie w trybie art. 167.2 kodeksu pracy, jako że zdaniem licznych środowisk, prawo to przez pracowników jest częstokroć nadużywane jako forma wywierania nacisku na pracodawcę w zakresie żądań płacowych, czego przykładem były ostatnie protesty lekarzy czy celników.

Odnosząc się do kwestii zatrudnienia menedżerów należy wspomnieć, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy zaproponowała objęcie menedżerów zatrudnionych na kontraktach ochroną zgodną z przepisami prawa pracy, ale w ograniczonym zakresie. Według tych propozycji pracodawca będzie mógł zawierać z menedżerem umowę o zarządzanie zakładem pracy. Ustalone w niej mają być zasady wynagradzania, uzależnione od realizacji określonych, nałożonych na menedżera celów. Menedżer ma mieć też prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze ustalonym według kodeksu pracy. Umowa o zarządzanie zakładem rozwiązywać się ma w terminie określonym przez strony lub po wygaśnięciu mandatu członka zarządu. W przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy menedżerowi zarządzającemu będzie przysługiwać wyłącznie odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu, którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za sześć miesięcy.

Dodać należy, że obecny stan prawny pozwala, aby osoba zarządzająca zakładem była zatrudniona albo na podstawie umowy o pracę albo na podstawie umowy cywilnoprawnej albo też na podstawie umowy wykazującej wspólne cechy stosunku pracy i umowy cywilnoprawnej - w takich przypadkach o kształcie umowy decyduje zgodny zamiar stron. Wybór rodzaju umowy ma wpływ na wysokość opodatkowania dochodów menadżera i w zależności od ich wysokości mogą być opodatkowane najwyższą stawką PIT, tym bardziej że w myśl obowiązujących przepisów podatkowych, świadczenie usług menadżerskich zawsze jest klasyfikowane jako działalność wykonywana osobiście, a nie działalność gospodarcza, która mogłaby być opodatkowana stawką linową. Dlatego też spotyka się rozwiązania /aprobowane przez urzędy skarbowe/ takie jak: wyodrębnienie czynności bezpośrednio związanych z zarządzaniem od innych czynności wykonywanych na rzecz przedsiębiorstwa lub założenie przez co najmniej dwóch zarządców „spółki menedżerskiej” w formie spółki jawnej lub komandytowej. Usługi zarządcze świadczy wówczas spółka, a wspólnicy dzielą się zyskiem proporcjonalnie do wniesionych udziałów.

mec. Marek Pogłód, radca prawny w Kancelarii Prawniczej Windmill Gąsiewski & Roman.