Jedną z naczelnych zasad procesu cywilnego jest ta odnosząca się do szybkości postępowania. W świetle art. 6 par 1 k.p.c. sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy. Nie zawsze jest to możliwe, choćby dlatego, że sąd powinien przesłuchać świadków, zapoznać się z opinią biegłych sądowych i ewentualnymi zastrzeżeniami stron do opinii, itp. Zdarzają się jednak i takie sprawy, w których już od początku z góry wiadomo, że powództwo nie jest zasadne. Jeśli sąd uzna, że żądanie sformułowane przez powoda ma charakter oczywiście bezzasadny, to może zastosować szczególny tryb przewidziany w art. 191(1) k.p.c. Trybu tego nie stosuje się jednak, jeśli powództwo byłoby bezzasadne, ale nie w stopniu oczywistym.

Zobacz procedurę w LEX: Oddalenie powództwa jako oczywiście bezzasadnego >

Szczególne zasady procedowania

Ustawodawca w art. 191(1) wskazuje szczególne zasady procedowania, jeśli sąd zakwalifikuje określone żądanie jako oczywiście bezzasadne. W art. 191(1) par. 2 k.p.c. przewidziano, że gdyby czynności, które ustawa nakazuje podjąć w następstwie wniesienia pozwu, miały być oczywiście niecelowe, można je pominąć. W szczególności można nie wzywać powoda do usunięcia braków, uiszczenia opłaty, nie sprawdzać wartości przedmiotu sporu ani nie przekazywać sprawy. Kluczowy jest art. 191(1) par. 3 k.p.c. zgodnie z którym, sąd może oddalić powództwo na posiedzeniu niejawnym, nie doręczając pozwu osobie wskazanej jako pozwany ani nie rozpoznając wniosków złożonych wraz z pozwem. Na podstawie tej regulacji wyrok może zapaść relatywnie szybko, gdyż nie powstaje konieczność kierowania do pozwanego odpisu dokumentów, a wyrok może być wydany na posiedzeniu niejawnym, w zaciszu gabinetu sędziowskiego.

Czytaj w LEX: Postępowanie rozpoznawcze oraz odwoławcze po reformie kpc w praktyce  >

Po wyrokowaniu sąd sporządza uzasadnienie wyroku z urzędu, o czym mowa w art. 191(1) par. 4 k.p.c. Powinno ono zawierać jedynie wyjaśnienie, dlaczego powództwo zostało uznane za oczywiście bezzasadne. Wyrok z uzasadnieniem sąd z urzędu doręcza tylko powodowi z pouczeniem o sposobie i terminie wniesienia środka zaskarżenia. Zasady rozstrzygania o apelacji wniesionej w sprawie, w której zastosowano wskazany tryb wynikają z art. 391(1) k.p.c.

Czytaj także: Już niedługo składy sędziowskie w portalu informacyjnym sądu>>
 

Odciążenie od zbędnych czynności

Jak wynika z informacji udzielonej przez Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości serwisowi Prawo.pl przepisy art. 191(1) k.p.c. odciążają sądy od czynności w sprawach, gdy już po wpłynięciu pozwu wiadomo, że powództwo jest oczywiście bezzasadne.

- Podstawa tego przepisu zakłada, że nie jest celowe i pożądane angażować sąd w sprawy, w których zgłoszone roszczenie jest bezzasadne. Należy to rozumieć w ten sposób, że bez zapoznawania się ze stanowiskiem drugiej strony sąd może samodzielnie i jednoznacznie stwierdzić, że brak jest materialnych podstaw do uwzględnienia powództwa. Dotyczyć to może np. sytuacji, gdy upłynął już termin zawity przewidziany do dochodzenia roszczeń danego rodzaju (np. w przypadku powództwa o zwolnienie spod egzekucji), bądź też roszczenie odwołuje się do nieaktualnych przepisów, względnie skierowane jest przeciwko oczywiście niewłaściwemu podmiotowi – wskazano w przesłanej informacji. Wynika z niej jednocześnie, że Ministerstwo nie gromadzi informacji w zakresie stosowania prawa przez poszczególne sądy, jak również nie zarejestrowano skarg mających za przedmiot stosowanie przez sądy art. 191(1) k.p.c.

Czytaj w LEX: Pismo niebędące pozwem oraz pozew oczywiście bezzasadny w związku z nowelizacją KPC >

 


Jak wskazuje sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, członek Stowarzyszenia „Iustitia”, możliwość oddalenia powództwa na posiedzeniu niejawnym bez doręczenia pozwu drugiej stronie procesu ma w praktyce zastosowanie tylko sporadycznie. 

- Według informacji udzielonych przez kilkunastu sędziów niektórzy nie stosowali tej instytucji wcale, inni po kilka razy. Na pewno nie jest ona, wbrew obawom towarzyszącym jej wprowadzeniu, nadużywana do oddalania powództw, gdy roszczenie ma sens tylko powód nieprawidłowo wyraził słowami żądanie pozwu – podkreśla sędzia Begier. Przedstawia następujący przykład: gdy dziecko żąda „ustalenia wysokości alimentów w kwocie x zł”, to nie należy pozwu kwalifikować jako pozwu o ustalenie i oddalać powództwa z braku interesu prawnego powoda, którego nie byłoby, gdyż w takim przypadku służy powództwo o świadczenie.

- Wówczas należy uznać, że jest to zwykły pozew o zapłatę o zasądzenie alimentów i nadać mu dalszy bieg, a co najwyżej wezwać przedstawiciela ustawowego dziecka do wyjaśnienia czy sprecyzowania żądania – tłumaczy sędzia Anna Begier. 

Czytaj w LEX: Pozostawienie pisma bez dalszych czynności po nowelizacji KPC >

Sędzia Anna Begier wyszczególnia następujące przykłady zastosowania art. 191(1) k.p.c. w praktyce:

  • w przypadku oczywistego braku legitymacji powoda, np. w sprawie dotyczącej zachowku,
  • jeśli roszczenie zgłasza osoba, która nie należy do kręgu potencjalnych spadkobierców ustawowych zmarłego bądź w sprawie roszczenia dziecka o alimenty przeciwko osobie, na której nie może ciążyć ustawowy obowiązek alimentacyjny. 

- Przepis art. 191(1) k.p.c. stosowano także w sytuacjach, gdy roszczenie było w sposób oczywisty przedawnione - termin wymagalności roszczenia upłynął wiele lat temu, a powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie wskazał w pozwie żadnych okoliczności wskazujących na przerwanie biegu przedawnienia – nadmienia SSR Begier.

Czytaj w LEX: Nowe zasady wysyłania pism w postępowaniu cywilnym >

Dobre i złe strony regulacji

Czy wprowadzony przepis art. 191(1) k.p.c. to trafne rozwiązanie? Regulacja prawna może budzić kontrowersje, choć na pewno w niektórych przypadkach jej zastosowanie jest celowe i może przysłużyć się do szybszego rozpoznawania spraw sądowych.

W ocenie dr Marcina Sala-Szczypińskiego, dziekana Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie, możliwość stosowania art. 191(1) k.p.c. to medal, który ma dwie strony. - Z jednej strony to dobre rozwiązanie, bo może zmniejszyć zatory w sądach, eliminując bezsensowne działania – przecież pozew oczywiście bezzasadny to taki, którego treść wskazuje, że nie ma on żadnych szans uwzględnienia, wobec czego nadawanie mu biegu jest stratą czasu i pracy sądu. Ten czas i praca mogą być przeznaczone na inne sprawy. Z drugiej strony to rozwiązanie ryzykowne.

Jak podkreśla dr Marcin Sala-Szczypiński ustawodawca dał sądowi możliwość nierozpoznania wniosku powoda o ustanowienie pełnomocnika z urzędu, co może naruszać art. 45 Konstytucji RP, określający prawo do sądu – ustanowiony pełnomocnik mógłby bowiem w pewnych sytuacjach skorygować oczywiście bezzasadne pełnomocnictwo – na przykład poprzez prawidłowe wskazanie strony pozwanej.

Zobacz procedurę w LEX: Badanie dopuszczalności drogi sądowej na zarzut strony >

Potrzebna wrażliwość społeczna sądu

Jak wskazuje adwokat Piotr Ruszkiewicz przepis art. 191(1) k.p.c. można uznać za dobre rozwiązanie. Zastosowanie tej konstrukcji w praktyce wymaga od sądu dużej wrażliwości społecznej. Można tu wyróżnić dwa rodzaje przypadków.

- Jedne to sprawy, w których strona wnosząca pozew nie ma złych intencji, nie jest jej celem składanie pozwu dla samego składania pozwu, ale faktycznie boryka się z określonym problemem. Czasami w swej nieporadności nie potrafi skonstruować żądań pozwu. Uważam, że w takiej sprawie sądy nie powinny stosować tego przepisu. Jeśli jednak pozew złożony został niejako w „złej wierze”, jest przejawem tylko i wyłącznie złej woli powoda, a roszczenie zredagowane zostało w taki sposób, że oczywistym jest, iż strona je zgłaszająca ma świadomość swojej sytuacji prawnej, to wówczas przepis ten powinien być stosowany – zaznacza adwokat Piotr Ruszkiewicz. Podkreśla, że w jego ocenie największą trudnością jest odczytanie intencji strony powodowej. 

- Oczywiście mam świadomość, że w sądach mnóstwo jest pozwów napisanych przez jedną osobę, która inicjuje całe mnóstwo spraw, przeciwko każdemu, kogo napotyka na swojej drodze. Pozwy te często pisane są tylko dla wywołania jakiś bliżej nieokreślonych celów tej osoby czy osób. Nie wynika z nich problem prawny, ale tylko i wyłącznie cel sztucznego zakładania sprawy – mówi adwokat Ruszkiewicz. Dodaje, że nie miałby najmniejszych wątpliwości, aby przepis ten w takich przypadkach sąd mógł zastosować. Mec. Ruszkiewicz akcentuje, że znów jednak należy wrócić do kwestii oceny Sądu, umiejętności wyłapania przez skład orzekający tego, o co tak naprawdę chodzi stronie powodowej. 

- Tu faktycznie chylę czoła sędziom, którzy potrafią to prawidłowo ocenić, bo sam jako pełnomocnik, czyli jako osoba, która ukierunkowana jest na udzielenie pomocy tylko i wyłącznie jednej ze stron procesu, miałbym z taką oceną problem - podkreśla mec. Ruszkiewicz. Zauważa, że dotychczas w praktyce tylko raz spotkał się z zastosowaniem tego przepisu przez Sąd pierwszej instancji, który oddalił powództwo. 

- Sprawa niestety nie jest prawomocna, więc nie wiem jak finalnie się zakończy. Być może będę miał okazję kiedyś opowiedzieć jak do tego podszedł Sąd wyższej instancji – mówi adwokat Ruszkiewicz.  

Czytaj w LEX: Rozpoznawanie spraw cywilnych na posiedzeniach niejawnych w świetle przepisów kpc oraz tzw. tarcz antykryzysowych >

Jak akcentuje sędzia Anna Begier to, że instytucja z art. 191(1) kpc jest rzadko stosowana, nie znaczy, że jest niepotrzebna.  - Nie jest to przecież jedyna "egzotyczna" instytucja procedury cywilnej. Wystarczy by znalazła zastosowanie w każdym sądzie choćby raz w roku, a już oszczędza wielu osobom - potencjalnym drugim stronom procesu stresu i kosztów związanym z pozwaniem, które występują zawsze, nawet gdy dla pozwanego jest widoczne, że pozew przeciwko niemu jest oczywiście bezzasadny i może spodziewać się wygrania sprawy – mówi sędzia Anna Begier.