Komisja Europejska pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za wadliwie działający numer alarmowy 112. Zdaniem Komisji Europejskiej, w naszym kraju informacje o miejscu przebywania osoby dzwoniącej na numer alarmowy 112 z telefonów komórkowych nadal nie są udostępniane służbom ratowniczym. Uniemożliwia to szybkie dotarcie na miejsce wypadku i udzielenie pomocy.
Komisja Europejska zdecydowała się pozwać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Polskę i Łotwę za opóźnienia we wprowadzaniu przepisów o jednym europejskim numerze alarmowym 112. Komisja chce, by otrzymując wezwanie o pomoc, służby ratunkowe mogły w razie potrzeby zadzwonić do operatora, który natychmiast udzieliłby informacji, skąd wykonano połączenie. Z technicznego punktu widzenia system, który sprawdził się w wielu krajach Unii Europejskiej, jest prosty, ale wymaga zmian organizacyjnych i zbudowania odpowiedniej centralnej bazy danych.
Komisja podkreśla, że zarówno w Polsce, jak i na Łotwie trwają prace nad zapewnieniem dostępności informacji o miejscu przebywania osoby dzwoniącej, ale wdrażanie potrzebnych do tego systemów wciąż nie jest zakończone. - Obywatele europejscy podróżujący do innych krajów Unii Europejskiej, zarówno w celach turystycznych, jak i służbowych, muszą mieć pewność, że po wybraniu numeru alarmowego zostaną zlokalizowani przez służby ratunkowe - powiedziała unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów Viviane Reding. Jak dodała, w większości państw członkowskich ten system działa sprawnie. Polska pracuje nad zaawansowaną wersją tego systemu - wraz z wezwaniem pomocy służby ratunkowe natychmiast automatycznie dostaną informację o lokalizacji rozmówcy. Budowa systemu ma przebiegać etapowo. Całe przedsięwzięcie ma kosztować ok. 250 mln zł i zostać sfinansowane głównie z budżetu państwa oraz ze środków unijnych.
Ale odpowiedzialne za projekt Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już przygotowuje rozwiązanie tymczasowe. Resort zapewnia też, że jest w stałym kontakcie z Komisją Europejską - Przygotowany w najbliższych dniach plan sprawnej realizacji projektu ma za zadanie przekonanie Komisji do jak najszybszego wycofania skargi - poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort spraw wewnętrznych i administracji zapewnia, że zamierza zintensyfikować prace nad pełnym wdrożeniem Dyrektywy 2002/22/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 marca 2002 r. w zakresie zapewnienia służbom ratowniczym dostępności informacji o lokalizacji osób dzwoniących z telefonów komórkowych. Nowy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Grzegorz Schetyna skierował do Komisarz Viviane Reding list, w którym zapewnił, że prawidłowe stosowanie wskazanej wyżej Dyrektywy jest jednym z priorytetów kierowanego przez niego resortu. I dodał, że celem prowadzonych obecnie przez MSWiA intensywnych prac jest przyjęcie w jak najszybszym czasie rozwiązania pozwalającego na pełny dostęp przez odpowiednie służby do informacji o lokalizacji osoby korzystającej z numeru alarmowego 112.
Jak będzie w praktyce, zobaczymy. Warto dodać, że docelowo osoby dzwoniące na numer alarmowy mają być obsługiwane w wielu językach. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uznało, że do czasu Euro 2012 ta możliwość powinna zostać wdrożona. Resort podał, że w systemie zintegrowanym centra powiadamiania ratunkowego będą miały bezpośrednie połączenie z Platformą Lokalizacyjno–Informacyjną, z której w sposób natychmiastowy możliwe będzie pozyskanie pełnych danych o lokalizacji numeru.
Na początku tego tygodnia w MSWiA odbyło się spotkanie Podsekretarzy Stanu w MSWiA - Witolda Drożdża oraz Tadeusza Nalewajka z operatorami telekomunikacyjnymi, poświęcone problematyce zgodnego z wymogami Dyrektywy 2002/22/WE systemu lokalizacji dzwoniącego na numer alarmowy „112”. Operatorzy telekomunikacyjni potwierdzili gotowość do przekazywania danych lokalizacyjnych osób dzwoniących na numer alarmowy 112 służbom ustawowo powołanym do niesienia pomocy. Na spotkaniu określono, że czas konieczny na wdrożenie rozwiązania technicznego to maksymalnie 6 miesięcy. Choć marna to pociecha, to nie tylko Polska ma problemy w związku z brakiem wdrożenia przepisów unijnych w sprawie numeru alarmowego 112. Ma je także wspomniana wyżej Łotwa, wobec której Komisja Europejska skierowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości podobny jak przeciwko Polsce pozew. Ponadto Komisja Europejska rozpoczęła także pierwszy etap postępowania w sprawie naruszenia przepisów o numerze 112 przeciwko Rumunii, wysyłając wezwanie do usunięcia uchybienia. Z powodu niedostępności numeru 112, taką samą procedurę KE wszczęła w ubiegłym miesiącu także przeciwko Bułgarii. Właściwe i szybkie wdrożenie Dyrektywy 2002/22/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 marca 2002 r. w zakresie zapewnienia służbom ratowniczym dostępności informacji o lokalizacji osób dzwoniących z telefonów komórkowych jest niezbędne, w przeciwnym wypadku na Polskę mogą zostać nałożone dotkliwe kary finansowe.
Komisja Europejska zdecydowała się pozwać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Polskę i Łotwę za opóźnienia we wprowadzaniu przepisów o jednym europejskim numerze alarmowym 112. Komisja chce, by otrzymując wezwanie o pomoc, służby ratunkowe mogły w razie potrzeby zadzwonić do operatora, który natychmiast udzieliłby informacji, skąd wykonano połączenie. Z technicznego punktu widzenia system, który sprawdził się w wielu krajach Unii Europejskiej, jest prosty, ale wymaga zmian organizacyjnych i zbudowania odpowiedniej centralnej bazy danych.
Komisja podkreśla, że zarówno w Polsce, jak i na Łotwie trwają prace nad zapewnieniem dostępności informacji o miejscu przebywania osoby dzwoniącej, ale wdrażanie potrzebnych do tego systemów wciąż nie jest zakończone. - Obywatele europejscy podróżujący do innych krajów Unii Europejskiej, zarówno w celach turystycznych, jak i służbowych, muszą mieć pewność, że po wybraniu numeru alarmowego zostaną zlokalizowani przez służby ratunkowe - powiedziała unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów Viviane Reding. Jak dodała, w większości państw członkowskich ten system działa sprawnie. Polska pracuje nad zaawansowaną wersją tego systemu - wraz z wezwaniem pomocy służby ratunkowe natychmiast automatycznie dostaną informację o lokalizacji rozmówcy. Budowa systemu ma przebiegać etapowo. Całe przedsięwzięcie ma kosztować ok. 250 mln zł i zostać sfinansowane głównie z budżetu państwa oraz ze środków unijnych.
Ale odpowiedzialne za projekt Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już przygotowuje rozwiązanie tymczasowe. Resort zapewnia też, że jest w stałym kontakcie z Komisją Europejską - Przygotowany w najbliższych dniach plan sprawnej realizacji projektu ma za zadanie przekonanie Komisji do jak najszybszego wycofania skargi - poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort spraw wewnętrznych i administracji zapewnia, że zamierza zintensyfikować prace nad pełnym wdrożeniem Dyrektywy 2002/22/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 marca 2002 r. w zakresie zapewnienia służbom ratowniczym dostępności informacji o lokalizacji osób dzwoniących z telefonów komórkowych. Nowy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Grzegorz Schetyna skierował do Komisarz Viviane Reding list, w którym zapewnił, że prawidłowe stosowanie wskazanej wyżej Dyrektywy jest jednym z priorytetów kierowanego przez niego resortu. I dodał, że celem prowadzonych obecnie przez MSWiA intensywnych prac jest przyjęcie w jak najszybszym czasie rozwiązania pozwalającego na pełny dostęp przez odpowiednie służby do informacji o lokalizacji osoby korzystającej z numeru alarmowego 112.
Jak będzie w praktyce, zobaczymy. Warto dodać, że docelowo osoby dzwoniące na numer alarmowy mają być obsługiwane w wielu językach. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uznało, że do czasu Euro 2012 ta możliwość powinna zostać wdrożona. Resort podał, że w systemie zintegrowanym centra powiadamiania ratunkowego będą miały bezpośrednie połączenie z Platformą Lokalizacyjno–Informacyjną, z której w sposób natychmiastowy możliwe będzie pozyskanie pełnych danych o lokalizacji numeru.
Na początku tego tygodnia w MSWiA odbyło się spotkanie Podsekretarzy Stanu w MSWiA - Witolda Drożdża oraz Tadeusza Nalewajka z operatorami telekomunikacyjnymi, poświęcone problematyce zgodnego z wymogami Dyrektywy 2002/22/WE systemu lokalizacji dzwoniącego na numer alarmowy „112”. Operatorzy telekomunikacyjni potwierdzili gotowość do przekazywania danych lokalizacyjnych osób dzwoniących na numer alarmowy 112 służbom ustawowo powołanym do niesienia pomocy. Na spotkaniu określono, że czas konieczny na wdrożenie rozwiązania technicznego to maksymalnie 6 miesięcy. Choć marna to pociecha, to nie tylko Polska ma problemy w związku z brakiem wdrożenia przepisów unijnych w sprawie numeru alarmowego 112. Ma je także wspomniana wyżej Łotwa, wobec której Komisja Europejska skierowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości podobny jak przeciwko Polsce pozew. Ponadto Komisja Europejska rozpoczęła także pierwszy etap postępowania w sprawie naruszenia przepisów o numerze 112 przeciwko Rumunii, wysyłając wezwanie do usunięcia uchybienia. Z powodu niedostępności numeru 112, taką samą procedurę KE wszczęła w ubiegłym miesiącu także przeciwko Bułgarii. Właściwe i szybkie wdrożenie Dyrektywy 2002/22/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 marca 2002 r. w zakresie zapewnienia służbom ratowniczym dostępności informacji o lokalizacji osób dzwoniących z telefonów komórkowych jest niezbędne, w przeciwnym wypadku na Polskę mogą zostać nałożone dotkliwe kary finansowe.