Sędziowie są zaniepokojeni zmianą wprowadzoną przez resort sprawiedliwości. Ich zdaniem, pod pretekstem nadzwyczajnej sytuacji w związku z epidemią, wprowadza się "władzę absolutną" prezesów sądów.  Ministerstwo uzasadnia to koniecznością szybkiego reagowania na absencję w poszczególnych wydziałach sądów i zapewnia, że sędzia zachowuje prawo do odwołania się od nowego podziału czynności - tak jak dotychczas, a jeżeli Krajowa Rada Sądownictwa je uwzględni, sędzia wróci do poprzedniego wydziału.

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie sądów i wymiaru sprawiedliwości w obliczu koronawirusa >

Chodzi o projekt, który obecnie jest procedowany w Sejmie. Art. 15zzs[5] był w wersji, która trafiła na Komitet Stały Rady Ministrów, potem został usunięty. Rząd wraca do niego jednak w złożonej do Sejmu autopoprawce. Zgodnie z nią, w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich - podział czynności w sądzie może zostać ustalony przed zasięgnięciem opinii kolegium, a odwołanie nie wstrzymuje jego stosowania. 

Czytaj: Rząd autopoprawką wprowadza e-rozprawy, bieg terminów administracyjnych też do "odwieszenia">>

Różnica istotna - przeniesienie mimo odwołania 

Artykuł 15zzs [5] dotyczy art. 22a ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z jego dotychczasowym brzmieniem, prezes sądu apelacyjnego w tym sądzie, po zasięgnięciu opinii kolegium tego SA, prezes sądu okręgowego w tym sądzie, po zasięgnięciu opinii kolegium SO, a prezes sądu rejonowego - w sądzie rejonowym, po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu okręgowego - ustalają podział czynności, który określa m.in.:

  • przydział sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych do wydziałów sądu,
  • zakres obowiązków sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych i sposób ich uczestniczenia w przydziale spraw,
  • plan dyżurów oraz zastępstw sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych,
  • przy uwzględnieniu specjalizacji sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych w rozpoznawaniu poszczególnych rodzajów spraw, konieczności zapewnienia właściwego rozmieszczenia sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych w wydziałach sądu i równomiernego rozłożenia ich obowiązków oraz potrzeby zagwarantowania sprawnego postępowania sądowego.

Zgodnie z tym przepisem przeniesienie sędziego do innego wydziału wymaga jego zgody, chyba że: 

  • chodzi o wydział, w którym rozpoznaje się sprawy z tego samego zakresu;
  • żaden inny sędzia w wydziale, z którego następuje przeniesienie, nie wyraził zgody na przeniesienie;
  • przenoszony sędzia jest przydzielony do tego wydziału. 

Czytaj w LEX: Definicja i rozpatrywanie przez sądy spraw pilnych w dobie koronawirusa i regulacji z tzw. tarczy antykryzysowej >

Sędzia lub asesor sądowy, któremu zmieniono podział czynności w sposób skutkujący zmianą zakresu jego obowiązków, w szczególności przeniesieniem do innego wydziału sądu, może odwołać się do Krajowej Rady Sądownictwa w terminie siedmiu dni od dnia otrzymania nowego zakresu obowiązków, a Rada podejmuje uchwałę uwzględniającą albo oddalającą odwołanie sędziego. Jednak do czasu jej podjęcia, sędzia lub asesor sądowy wykonuje obecne obowiązki. Jeśli proponowana zmiana wejdzie w życie, nieprawomocność podziału przeniesienia nie powstrzyma. 

Ministerstwo w uzasadnieniu autopoprawki zapewnia, że jeżeli Krajowa Rada Sądownictwa uwzględni odwołanie sędziego, ten wróci do poprzedniego wydziału. 

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie kancelarii prawnej i środki prawne w praktyce w sytuacji stanu zagrożenia epidemicznego koronawirusem >

 

Duża władza w rękach prezesów

Sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie, nie ma wątpliwości przepis jest niebezpieczny. 

- Pod pretekstem nadzwyczajnej sytuacji w związku z epidemią wprowadza się tylnymi drzwiami władzę absolutną prezesów sądów. Niewygodny dla prezesa sędzia, np. z wydziału karnego, zostanie przeniesiony bez swojej zgody i bez możliwości efektywnego zaskarżenia decyzji prezesa - do innego wydziału, np. cywilnego - mówi. 

I dodaje, że przejście po 15 czy 20 latach do innego pionu to proces trudny, wymagający adaptacji. 

- W mojej ocenie to doskonałe narzędzie do szykanowania sędziów broniących niezależności sądów i sprzeciwiających się podporządkowaniu wymiaru sprawiedliwości władzy polityków. Nie ma to nic wspólnego z zapisaną w Konstytucji zasadą niezależności sądów, albowiem dziś prezes sądu jest mianowany całkowicie swobodnie, arbitralną decyzja ministra sprawiedliwości - dodaje.  

Czytaj: Sądy hodują zaległości, choć dawno mogły działać online>>

Zaległości się nie zmniejszą

W ocenie sędziego Gąciarka nie jest to też sposób na uporanie się z zaległościami, które powstają w sądach, w związku z koronawirusem.
- W małych sądach sędziowie z konieczności orzekają często w dwóch wydziałach na raz. W dużych jest pełna specjalizacja. Sędzia z 20-letnim stażem przeniesiony w tym trybie z wydziału cywilnego do karnego lub odwrotnie nie zmniejszy efektywnie zaległości w nowym wydziale, bo nabranie biegłości w nowej tematyce, zupełnie innej procedurze, będzie wymagało czasu i nie będą to tygodnie, a miesiące - mówi. 

Także w ocenie sędzi Marty Kożuchowskiej-Warywody z Sądu Rejonowego Warszawa-Wola, takie rozwiązanie budzi niepokój. 

- Mamy świadomość, że w okresie trwania zagrożenia epidemiologicznego w związku z Covid-19 potrzebne są narzędzia do elastycznego zarządzania sądami. W praktyce jednak prezesi sądów będą mogli dowolnie przenosić sędziów pomiędzy wydziałami z uwagi na bieżące obciążenie. To z kolei rodzi niepewność czy tego typu rozwiązanie nie zostanie wykorzystane w innych celach, niż tylko usprawnienie pracy sądów - mówi. 

 


Odwołanie powinno wstrzymywać przeniesienie

Największe wątpliwości budzi jednak fakt, że sędzia miałby być przenoszony mimo, że jego odwołanie od decyzji prezesa nie zostało rozpatrzone przez KRS. Rozmówców Prawo.pl nie uspakaja też fakt, że jeśli Rada uwzględni odwołanie, sędzia wróci na dawne miejsce.  

- Choćby był w nowym wydziale tylko miesiąc, może dostać kilkadziesiąt lub więcej spraw, które mimo upływu okresu przeniesienia i mimo zmiany decyzji prezesa przez KRS - zostaną już zawsze z nim (ale jak to? skoro zmieni np. wydział z karnego na cywilny?) - mówi sędzia Gąciarek. 

Wtóruje mu sędzia Aneta Łazarska również z Sądu Okręgowego w Warszawie. 

- Opinia kolegium nie miała do tej pory wiążącego charakteru, więc tu nie widzę problemu (szczególnie wobec zmian co do sposobu wyłaniania samego kolegium). Natomiast, według mnie, odwołanie powinno wstrzymywać nowy podział. Dopóki bowiem nie zostanie jednoznacznie przesądzone czy sędzia jest "ustawowym sędzią" w danej sprawie nie ma żadnych podstaw, aby odsuwać go od dotychczasowych spraw i przydzielać nowe - mówi. 

I dodaje, że tryb odwoławczy musi być wyczerpany choćby ze względu na gwarancje wynikające z art. 45 Konstytucji oraz zasady niezawisłości sędziowskiej

Czytaj w LEX:

Koronawirus jako siła wyższa a umowy cywilnoprawne >

Koronawirus jako siła wyższa a odpowiedzialność za szkodę >