"Nie ma projektu Jacka Żalka. Jacek Żalek nie jest jednoosobowym klubem parlamentarnym. Nie ma zgody, aby z klubu PO wychodziły dwa różne projekty w tej samej materii" - powiedział na środowej konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PO Rafał Grupiński. Jak podkreślił, projekt Dunina już przed kilkoma miesiącami został przekazany władzom klubu, zatwierdzony, a przez okres wakacji parlamentarzyści PO mogli zgłaszać do niego uwagi.

Ponieważ takich uwag nie było, władze klubu PO zdecydowały we wtorek, że projekt Dunina zostanie w najbliższym czasie złożony w Sejmie, trwa zbieranie pod nim podpisów. Projekt reguluje kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów i obowiązku alimentacyjnego.

Grupiński podkreślił, że projekt Dunina trafi teraz do komisji sejmowej, zatem posłowie będą mieli wpływ na ewentualne zmiany w projekcie. Zapewnił, że przy głosowaniu nad projektem - tak jak zwykle w sprawach światopoglądowych - w klubie PO nie będzie obowiązywała dyscyplina. "Jacek Żalek będzie mógł wyrazić swój stosunek do projektu w głosowaniu" - dodał szef klubu PO.

Żalek jednak zapewnia, że swój projekt złoży. "Kończę prace, myślę, że na następnym posiedzeniu Sejmu uda mi się zaprezentować projekt kolegom z klubu" - powiedział PAP we wtorek Żalek, uznawany za jednego z głównych partyjnych konserwatystów.

Zasadnicza różnica między projektami dotyczy prawnego umocowania związku partnerskiego. Dunin chce, aby dwie osoby - hetero- lub homoseksualne - mogły zawrzeć przed notariuszem albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego umowę związku partnerskiego. Projekt Dunina reguluje m.in.: kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów oraz obowiązku alimentacyjnego.

W projekcie Dunina zapisano prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku. Partner - jako osoba najbliższa - podobnie jak małżonek będzie mógł odmówić zeznań w charakterze świadka. Projekt wprowadza trzyletni obowiązek alimentacyjny "w wysokości odpowiadającej usprawiedliwionym potrzebom" w sytuacji, gdyby jeden z partnerów - w wyniku rozwiązania umowy - "znalazł się w niedostatku".

 

Żalek twierdzi z kolei, że Dunin tworzy instytucję "paramałżeństwa". "Związek partnerski to tak naprawdę zawoalowana próba wprowadzenia +paramałżeństwa+, czyli de facto tzw. małżeństwa homoseksualnego" - przekonuje. Dlatego proponuje, aby zagwarantować w ustawie m.in. dostęp do informacji medycznej, prawo pochówku, ustawowego dziedziczenia i reprezentowania przed sądem dla osób pozostających "we wspólnym pożyciu", bez tworzenia związku partnerskiego.

Dunin polemizuje: "ja nie stwarzam +paramałżeństwa+, tylko chcę dać możliwość wspólnego życia ludziom, którzy nie mogą lub nie chcą zawrzeć związku małżeńskiego. Nie zgadzam się z zarzutem niekonstytucyjności - nie zrównuję związków partnerskich z małżeństwami" - zaznaczył. Dunin zwraca też uwagę, że termin "wspólne pożycie" bardzo trudno zweryfikować. "Nie bardzo wiem, jak to +wspólne pożycie+ miało być respektowane przez osoby trzecie - urzędy, sądy, szpitale" - podkreślił Dunin.

Grupiński pytany, czy skarci Żalka, odparł, że na razie mamy do czynienia z "bardzo wieloma niepotrzebnymi wypowiedziami medialnymi" posła, ale - wbrew zapowiedziom - Żalek na razie nie złożył projektu ustawy.

W lipcu Sejm - m.in. głosami PO - zdjął z porządku obrad projekty ustaw o związkach partnerskich autorstwa Ruchu Palikota i SLD. Politycy PO tłumaczyli, że głosowali przeciw umieszczeniu tych projektów w porządku obrad ze względu na ich "nieusuwalne wady konstytucyjne". (PAP)

laz/ par/ gma/