Nowelizacja kodeksu karnego zaostrzająca przepisy dotyczące pijanych kierowców została zatwierdzona przez rząd i lada moment trafi do Sejmu.
Więcej: Rząd: pijanych kierowców i piratów drogowych karać surowiej>>>
Tymczasem pojawiają się nowe kontrowersje związane z projektowanymi przepisami. Tym razem wątpliwości budzą przepisy pozwalające na dożywotnie zatrzymywanie prawa jazdy. W obecnym brzmieniu art. 42 par. 3 kodeksu karnego stanowi, że sąd orzeka taki zakaz, kiedy pijany kierowca spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub w wyniku którego poszkodowany doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Odstąpić od tego można tylko w wyjątkowych przypadkach.
Teraz rząd chce, aby prawo jazdy na zawsze zabierać także w przypadku powtórnego skazania za jazdę w stanie nietrzeźwości (art. 178a par. 4 k.k.).
– To zbyt surowa sankcja. Jazda w stanie nietrzeźwości, ale bez spowodowania wypadku, stanowi przestępstwo formalne. Recydywa powinna skutkować tym, że kierowca straci prawo jazdy na dłużej, ale nie do końca życia – uważa Wojciech Kotowski, prawnik specjalizujący się w ruchu drogowym.
Zakaz prowadzenia pojazdów orzekany na zawsze stanowi środek karny o bardzo dotkliwych konsekwencjach prawnych – nie staje się „wykonany” do końca życia sprawcy. – A tym samym skazanie nie ulegnie nigdy zatarciu. Sprawca przestępstwa komunikacyjnego będzie miał nieodwołalnie status osoby karanej, co wpłynie niekorzystnie na jego sytuację osobistą i zawodową – zauważa Dorota Mieczkowska, prawniczka z Uniwersytetu w Białymstoku, autorka opracowania „Prawne i społeczne skutki orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdu”.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna