Krawczyk przypomniała, że właściciele domów i wspólnoty mieszkaniowe muszą dbać o zarządzane mienie, m.in. odśnieżać chodniki wzdłuż swoich posesji oraz dbać o właściwy stan budynku, m.in. usuwać z dachu sople i zalegający śnieg. "W przeciwnym razie osoby, które np. złamały sobie rękę lub poniosły inną szkodę wynikłą z zaniedbań właściciela, mogą żądać stosownego odszkodowania" - dodała.
Podstawą roszczeń jest w takiej sytuacji art. 415 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym "ten, kto ze swojej winy wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia".
Krawczyk podkreśliła, że wina właściciela posesji, przy której zdarzył się wypadek, nie może być domniemana – musi zostać udowodniona. Zwróciła uwagę, że np. przy gwałtownych śnieżycach bardzo często nie jest możliwe usunięcie śniegu w krótkim czasie. W takiej sytuacji o winie i odpowiedzialności za wypadek będzie rozstrzygał sąd - to on oceni, czy właściciel posesji prawidłowo wywiązał się ze swoich zadań.
Jeśli sąd nie stwierdzi winy właściciela, to nawet jeśli doszło do wypadku, nie ukarze właściciela. "Mimo że w naszym odczuciu nieuprzątnięty śnieg, lód czy oblodzenie spowodowały wypadek, nie będzie można wskazać osoby, która poprzez swoje zaniedbania – bo ich nie stwierdzono – jest odpowiedzialna za powstałą szkodę" – wyjaśniła Krawczyk.
"Jeżeli wina właściciela nieruchomości lub zarządcy jest ewidentna, to odszkodowanie może obejmować koszty leczenia, rehabilitacji oraz utracony zysk, np. na skutek niezdolności do pracy" - powiedział Marcin Zadrożny, ekspert z kancelarii Hills Legal&Tax Solutions. Można także domagać się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ponadto - jak wskazał ekspert - jeżeli wypadek spowodował u poszkodowanego całkowitą lub częściową utratę jego zdolności do pracy, może on domagać się renty w odpowiedniej wysokości.
Jak przypomniała Krawczyk, na miejscu wypadku trzeba zebrać dowody. "Chodzi o gromadzenie jak największej ilości dowodów dotyczących okoliczności wypadku, np. zrobienie dokumentacji fotograficznej miejsca, w którym doszło do wypadku, oraz ustalenie świadków, którzy potwierdzą zasadność naszych późniejszych roszczeń" - wskazała. "Ważne jest również zbieranie dokumentacji medycznej i innych dowodów na wydatki poniesione w związku z wypadkiem, np. rachunków za leki, usługi medyczne oraz kupno nowej odzieży" - dodała.
W razie wypadku warto wezwać np. straż miejską. "Strażnicy sporządzą wówczas oficjalną notatkę służbową, którą będzie można następnie przedstawić sądowi, ubezpieczycielowi albo właścicielowi nieruchomości, który miał dbać o odśnieżenie chodnika" - powiedziała PAP rzeczniczka warszawskiej straży miejskiej Monika Niżniak.